Mieszkańcom regionu opady dały się wczoraj we znaki. Do pomocy w walce z ich skutkami niektórzy musieli wzywać strażaków. Ci do interwencji związanych z ulewami wyjeżdżali wczoraj w sumie ponad 140 razy. Najwięcej pracy strażacy mieli w powiatach: jasielskim, jarosławskim i rzeszowskim.
Nasze działania polegały głównie na wypompowywaniu wody z zalanych piwnic i posesji, udrożnianiu przepustów drogowych, a także zabezpieczaniu budynków przed zalaniem przy pomocy worków z piaskiem. Na szczęście nikomu nic się nie stało, nikt nie został poszkodowany- poinformował rzecznik podkarpackich strażaków, Marcin Betleja.
Według najnowszych prognoz, padać na Podkarpaciu ma dalej. Dla części regionu synoptycy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Krakowie wydali alert I-go stopnia przed intensywnym deszczem. Przewidują, że miejscami, od Dębicy, przez Rzeszów, Leżajsk , po Lubaczów, spaść może do północy miejscami nawet do 40 mm deszczu.
Także dziś przydadzą się więc peleryny, kurtki przeciwdeszczowe, kalosze i parasole.