Tym zdarzeniem żyło całe Podkarpacie. W minioną środę 17 czerwca na krośnieńskim dworcu autobusowym doszło do brutalnego ataku. Z jednego z autobusów wybiegł mężczyzna, a chwilę za nim z pojazdu wyszedł zakrwaiony mężczyzna. Okazało się, że zaatakował go pasażer, którego próbował obudzić po skończonym kursie. Napastnik zadał kilka ciosów nożem.
Poszukiwania nożownika były zakrojone na szeroką skalę. Policjanci sprawdzali okolicę, zapisy z miejskiego monitoringu, krążyli po mieście w nieoznakowanych radiowozach. W stan gotowości postawiono nie tylko dochodzeniówkę, ale także oddział prewencji, dorgówkę i policjantów z sąsiedniego powiatu. Udało się wytypować kilka osób, które mogą mieć związek z tym zdarzeniem.
Ostatecznie na sprawcę wytypowano 34-letniego krośnianina. Do zatrzymania doszło w sobotę około godziny 22 na jednej z prywatnych posesji. Podejrzany był kompletnie zaskoczony. W niedzielę 21 czerwca został przesłuchany i usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa.
Śledztwo nadal trwa, a sprawę prowadzi Prokuratura Okręgowa w Krośnie.