Policja w domu rodziny Clarke. „Przeszukane pokoje, zdjęcia, filmy”

2025-10-08 11:11

Dominika Clarke, mama jedenaściorga dzieci przekazała informacje o najeździe tajlandzkiej policji na ich dom. Obecność funkcjonariuszy, przeszukanie domu i stres tym wywołany, jak się okazało, były powodem donosu. – W wyobraźni pani N (naczelnej hejterki) nasza codzienność to nie rodzina, tylko scena z kryminału – pisze Dominika Clarke.

Pięcioraczki z Horyńca kończą roczek! Tak zmieniały się maluszki

i

Autor: Archiwum prywatne / reprodukcja Beata Olejarka / Super Express
  • W domu rodziny Clarke, znanej z posiadania pięcioraczków i licznego rodzeństwa, niespodziewanie pojawiła się policja.
  • Wizyta służb była wynikiem kolejnego donosu, który zarzucał nieprawidłowości w opiece nad dziećmi.
  • Dominika Clarke, mama jedenaściorga dzieci, publicznie wyraziła swoje obawy dotyczące narastającej fali hejtu i jej konsekwencji.

Wizyta policji w domu rodziny Clarke

W domu pięcioraczków i ich rodzeństwa pojawiła się policja. O całym zajściu poinformowała Dominika Clarke, mama jedenaściorga dzieci w mediach społecznościowych.

 Wczoraj przekroczyliśmy nowy poziom absurdu: czterech policjantów w moim domu. Tak, czterech, bo przecież w wyobraźni pani N (naczelnej hejterki) nasza codzienność to nie rodzina, tylko scena z kryminału – przekazała Dominika Clarke.

Z wpisu dowiadujemy się, że policjanci przeszukali pokoje, zrobili zdjęcia i filmy.

 Wszystko po to, by znaleźć dowód na to, że „tam na pewno coś jest nie tak”. I co? I nic. Rzeczywistość okazała się zbyt zwyczajna, zbyt normalna, zbyt szczęśliwa jak na potrzeby jej narracji – zapewnia kobieta.

Jak podsumowała „zastanawiam się, jak daleko może sięgnąć ludzka wyobraźnia, gdy ktoś za wszelką cenę chce udowodnić, że jego lęki i porażki są rzeczywistością innych ludzi.…” - czytamy.

Kolejne donosy na rodzinę

Dominika Clarke od dawna dzieli się codziennością życia wielodzietnej rodziny na tajlandzkiej wyspie. Wśród osób, które obserwuje życie Clarków są też ci, którzy widzą wiele problemów. Niestety, obok wyrazów wsparcia pojawiła się fala hejtu. W komentarzach w sieci regularnie kwestionuje się wybory życiowe rodziców, a niektórzy internauci posuwali się do wysyłania zawiadomień do instytucji.

Nie mam siły walczyć z Panią N. i jej krucjatą przeciwko mnie. Donosy i oskarżenia zbierają realne żniwo – mówiła we wrześniu bieżącego roku mama jedenaściorga dzieci.

Jak sama przyznała kobieta, jej największym lękiem jest widmo odebrania dzieci. Sama przyznaje, że oskarżenia i zgłoszenia kierowane do służb sprawiły, że zaczęła tracić nadzieję na spokojne życie.

Tu spoczął Jacek Wójcik. Tak wygląda grób Dżejka z "Królowych życia"