Podobnie, jak w ubiegłym roku, także i tym razem, nad bezpieczeństwem mieszkańców regionu, wyjeżdżających do swoich rodzin w okresie Wielkanocy, czuwali podkarpaccy policjanci. Ci zwracali uwagę zarówno na stan techniczny samochodów, sposób przewożenia pasażerów, jak również na dostosowanie się do obowiązujących ograniczeń prędkości. W okresie świąt na podkarpackich drogach doszło w sumie do 6 wypadków. Rannych zostało 7 osób, 2 osoby poniosły śmierć. Do najpoważniejszego zdarzenia doszło wczoraj na przejeździe kolejowym bez zapór w miejscowości Jadachy w powiecie tarnobrzeskim.
Tragedia w Jadachach
- Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że audi wjechało na przejazd kolejowy wprost przed szynobus relacji Rzeszów-Stalowa Wola. W wyniku doznanych obrażeń na miejscu zdarzenia zginęły dwie osoby dorosłe podróżujące audi, kobieta i mężczyzna. 14-miesięczne dziecko przewieziono do szpitala. Policjanci, pod nadzorem prokuratury, wyjaśniają dokładne okoliczności tego wypadku - mówi Marta Tabasz-Rygiel, rzecznik podkarpackiej policji
Taryfy ulgowej nie było także dla tych, którzy za przysłowiowe kółko wsiedli po alkoholu. Niestety, mimo ciągłych apeli policji, na gorący uczynku złapano 24 osoby, które jechały na „podwójnym gazie”. Niechlubnym rekordzistą okazał się kierowca zatrzymany w Nienadowej, w powiecie przemyskim, który we krwi miał około 3,5 promila alkoholu, a w papierach - zakaz kierowania autem.