Strażacy podsumowują pierwszy miesiąc wakacji
Pierwszy miesiąc wakacji to był dla podkarpackich strażaków bardzo intensywny czas pracy. Do pomocy wzywani byli ponad 4700 razy. 461 razy wyjeżdżaliśmy do pożarów, a pozostałe interwencje to tak zwane miejscowe zagrożenia, czyli działania niezwiązane z ogniem.
W tym okresie strażacki samochód wyjeżdżał do akcji średnio co 10 minut. Pomocy przedmedycznej udzieliliśmy ponad 350 poszkodowanym. Większość naszych interwencji to tak zwane miejscowe zagrożenia. Spektrum naszych działań w tych przypadkach jest ogromne. Jednak w tym okresie w większości przypadków usuwaliśmy skutki burz, nawałnic i silnych opadów deszczu, ale działaliśmy także w zakresie ratownictwa chemicznego i ekologicznego, byliśmy wzywani praktycznie do każdego wypadku drogowego – mówi st. bryg. Marcin Betleja, rzecznik prasowy podkarpackich strażaków.
ZOBACZ: Potężna operacja na budowie Wisłokostrady w Rzeszowie
Inne działania podkarpackich strażaków
Telefony na numery alarmowe to nie tylko zgłoszenia wypadków i pożarów, to także alarmy fałszywe, których zanotowaliśmy ponad 140 – podkreśla st. bryg. Marcin Betleja. Dodaje, że funkcjonariusze Państwowej Straży Pożarnej odwiedzali obozy harcerskie, szkolili uczestników i kadrę w zakresie prowadzenia korespondencji radiowej i sprawdzania łączności ze służbami ratowniczymi.
Strażacy przeprowadzili także instruktaże z użycia podręcznego sprzętu gaśniczego i udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej. Przeprowadzono również pogadanki na temat sposobów zachowań podczas niebezpiecznych zjawisk atmosferycznych. Podczas wizyt sprawdzane były także warunki i organizacja ewakuacji obozowisk – relacjonuje rzecznik strażaków.
„Przed nami kolejny miesiąc wakacji. Niech będzie bezpieczne” – podsumował st. bryg. Marcin Betleja, rzecznik prasowy podkarpackich strażaków.