Podkarpaccy strażacy podsumowali 2023 rok
Brygadier Marcin Betleja, rzecznik podkarpackich strażaków przekazał, że w zdarzeniach, do których byli wzywani życie straciło 428 osób. W ogniu zginęło 25 osób, a 118 trafiło do szpitali. Pozostałe ofiary śmiertelne to ofiary zdarzeń niezwiązanych z pożarami. Blisko 3 tys. rannym udzielono pomocy.
Ponad 4 tysiące naszych interwencji to pożary. Wśród nich ogromny odsetek stanowią pożary traw, nieużytków rolnych i obszarów leśnych. To także pożary w domach, mieszkaniach i zabudowaniach gospodarczych – mówi bryg. Marcin Betleja.
Tłumaczy, że „główne ich przyczyny to nieostrożność, nieprawidłowa obsługa urządzeń grzewczych, lub niesprawnie działające urządzenia. W przypadkach pożarów traw, głównymi przyczynami są podpalenia, nieostrożność w posługiwaniu się ogniem, czy bezmyślność lub lenistwo” – mówi.
ZOBACZ: Ewakuacja wagonu na dworcu PKP w Rzeszowie. Powodem duszący dym
Najwięcej pracy przy miejscowych zagrożeniach na Podkarpaciu
Blisko 20 tysięcy interwencji, do których byli wzywani podkarpaccy strażacy to tzw. miejscowe zagrożenia. Podkreśla także, że w minionym roku odnotowano ponad tysiąc fałszywych alarmów.
Spektrum naszych działań było ogromne. Działaliśmy w zakresie ratownictwa chemicznego, ekologicznego i wysokościowego. Byliśmy wzywani praktycznie do każdego wypadku drogowego, pomagaliśmy na akwenach przy poszukiwaniu osób zaginionych, usuwaliśmy skutki burz, nawałnic, czy silnych opadów deszczu – mówi rzecznik.
Bryg. Marcin Betleja, przekazał, że w 2023 odnotowano o blisko 20 procent mniej interwencji niż w roku 2022.
Mamy nadzieję, że ten rok będzie spokojny dla podkarpackich strażaków. Życzymy wszystkim spokoju i bezpiecznego 2024 roku – mówi bryg. Marcin Betleja, rzecznik podkarpackich strażaków.
Polecany artykuł: