O krok od tragedii na drodze S19 na Podkarpaciu
Jazda pod prąd zawsze stwarza spore niebezpieczeństwo na drodze. Niektórzy powiedzą - każdemu może się zdarzyć. Ale czy na pewno? Na drogach ekspresowych, jak sama nazwa wskazuje, poruszamy się szybko, a co za tym idzie, bardzo łatwo o potencjalne zagrożenie. Oglądając to nagranie nie możemy wyjść z podziwu, jak to auto się tam znalazło? Czy naprawdę można być aż tak rozkojarzonym?
Do bardzo niebezpiecznej sytuacji doszło na podkarpackim odcinku drogi ekspresowej S19, na wysokości Sokołowa Małopolskiego. Na kanale Stop Cham pojawiło się nagranie pochodzące z kamerki samochodowej jednego z kierowców. Jadąc lewym pasem, musiał bardzo się zdziwić, kiedy z naprzeciwka w jego kierunku ze sporą prędkością nadjeżdżał samochód. Gdyby nie szybka reakcja prawidłowo jadącego kierowcy, który przytomnie zjechał na prawy pas, wszystko mogło skończyć się tragicznie.
Obserwując zachowania niektórych kierowców na polskich drogach można śmiało stwierdzić, że na brak niebezpiecznych incydentów nie możemy narzekać. Jazda pod prąd na zakorkowanych ulicach to dosyć często obserwowany przypadek. Zawracanie na autostradzie, jazda za pojazdem uprzywilejowanym, wyprzedzanie na trzeciego – to tylko kilka z niektórych przykładów nieodpowiedzialnych decyzji kierowców. Wniosek z takich sytuacji jest jeden - warto patrzeć na znaki i koncentrować się na jeździe. To powinno wystarczyć.
ZOBACZ: GDZIE NA WAKACJE BEZ PASZPORTU? W TE MIEJSCA DOTRZESZ NA DOWÓD OSOBISTY