Niebezpieczne zachowanie kierowców

i

Autor: STOP CHAM/Youtube/Screen O krok od tragedii na obwodnicy Rzeszowa.

Informacje

Piracka jazda po Rzeszowie. O krok od tragedii!

2025-06-03 9:10

To nagranie pokazuje, że o tragiczne zdarzenie na polskich drogach nie jest trudno. Kamera umiejscowiona w samochodzie jednego z kierowców zarejestrowała bardzo niebezpieczne zdarzenie na obwodnicy Rzeszowa. Kierowca jadący z dużą prędkością wjeżdża na pas zieleni i o mało nie potrąca rowerzystów.

Niebezpieczna jazda na obwodnicy Rzeszowa. Kierowca z impetem wjechał na pas zieleni 

Bardzo niebezpieczna sytuacja miała miejsce w minioną niedzielę, 1 czerwca. Wszystko działo się na alei Armii Krajowej, na obwodnicy Rzeszowa. Zdarzenie zostało zarejestrowane dzięki kamerze znajdującej się w samochodzie jednego z kierowców. Nagrywający jedzie lewym pasem, a przed nim z mniejszą prędkością porusza się kierowca forda. Ten jednak nie zamierza zjechać na drugi pas, w związku z czym nagrywający postanawia wyprzedzić go z prawej strony. Zaznaczmy, że zgodnie z informacjami płynącymi z wideorejestratora, który wykrywa także prędkość, obaj bohaterowie filmu znacząco przekraczają limity.

Kierowca jechał wolniej lewym pasem, więc wyprzedzałem go prawym, wtedy ten przyśpieszył aby nie puścić jechaliśmy równo po czym nie wyhamował i jechał po trawie - czytamy w nagraniu opublikowanym na kanale Stop Cham. 

Zgodnie z tym co pisze kierowca pod opublikowanym na kanale Stop Cham nagraniem, samochody zrównały się ze sobą, a kierowcy przed nimi zatrzymali się przed pasami, aby przepuścić rowerzystów. To także widzimy na filmie. Jeden z nich, przez zbyt dużą prędkość, nie zdołał wyhamować, zjechał na pas zieleni i naprawdę niewiele brakowało, aby wjechał w ludzi. Kierowca w gwałtowny sposób wjechał tam, gdzie nie powinien. Zrobił to aby uniknąć zderzenia z poprzedzającymi go kierowcami. Nie przewidział jednak, że będzie to szalenie niebezpieczne, gdyż w tym miejscu mogą być ludzie. I byli. 

Internauci zauważają - obaj kierowcy przekroczyli prędkość 

W komentarzach pod opublikowanym filmem pojawiło się mnóstwo opinii. Internauci nie oszczędzili obydwu kierowców. Zarówno nagrywającego, jak też drugiego, który staranował pas zieleni. Obaj bowiem przekroczyli obowiązujący tam limit prędkości, przez co stworzyli poważne zagrożenie na drodze. Podkreślmy, że w tamtych okolicach obowiązuje ograniczenie do 70, a w gdzieniegdzie nawet do 40 km/h (w związku z pracami drogowymi). A jak widzimy na nagraniu, obaj jego bohaterowie jadą z prędkością dochodzącą do 100 km/h. 

100 km/h przez miasto i przejście dla pieszych. W dodatku jeden kierowca chyba zapatrzony w telefon - dla mnie rewelacja.

"Kierowca jechał wolniej lewym pasem , więc wyprzedzałem go prawym..." — o, i to jest argument! A ograniczenie prędkości? "Nie wiem co to, gdzie niby, a w ogóle jak się wyprzedza, to chyba nie obowiązuje?". Fakty: 90 km/h na ograniczeniu do 40, ponad 100 na ograniczeniu do 70. Brawo.

Nagrywający też się popisuje. Sam na siebie ukręciłeś bata - czytamy w komentarzach. 

To niestety nie pierwszy raz, gdy Rzeszów staje się miejscem niebezpiecznych sytuacji na drogach. Wciąż nie brakuje kierowców, którzy drogę traktują jak tor wyścigowy i zapominają, że nie są na niej sami. A jak pokazuje omawianie nagranie, naprawdę niewiele potrzeba, aby wydarzyła się tragedia. 

Rzeszów Radio ESKA Google News