Piekielnie gorąco zrobi się w Polsce! - Prognozy długoterminowe oparte na amerykańskim modelu GFS i europejskim ECMWF aktualnie nadal przewidują, że upał lub fala upałów ma szansę dotrzeć do Polski w drugiej połowie lipca. [...] o ile nie wydarzy się nic nieoczekiwanego, to dni z upałem pojawią się ponownie w naszym kraju – informuje portal dobrapogoda24.pl. Do 12 lipca prognozy wydają się być stabilne, co oznacza, że w Polsce będziemy mieli umiarkowane temperatury na poziomie 18-21 stopni Celsjusza. Miejscami mogą występować burze i lokalne opady deszczu. Sytuacja zmieni się dopiero po 15 lipca.
W lipcu fala piekielnych upałów powróci!
Od około 15 lipca w Polsce będzie robić się upalnie. Wówczas na termometrach mają pojawić się temperatury powyżej 30 stopnic Celsjusza.
- W kolejnych dniach temperatura powinna zacząć stopniowo rosnąć, ale upał według tej europejskiej prognozy ma się pojawić nieco później, bo od około 16-18 lipca (+/- 1 dzień) – podaje dobrapogoda24.pl.
Piekielne upały powrócą. Jakim temperatur się spodziewać?
Już w ubiegłym miesiącu w kilku regionach Polski padły rekordy ciepła dla czerwca. Odnotowano je w takich miejscach jak:
- Tarnów 37,7 st. C, wcześniej rekord wynosił 37 st. C. i został ustanowiony w 1957 roku
- Lesko 33,5 st. C., wcześniej rekord wynosił 33,2 st. C. i został ustanowiony w 1963 roku
- Krosno 35,5 st. C., wcześniej rekord wynosił 34,3 st. C. i został ustanowiony w 2007 roku.
- Nowy Sącz 36,7 st. C., wyrównanie rekordu dla lipca z 1957 roku
Jakim temperatur spodziewać się w czasie kolejnej fali upałów? Mapy przedstawiające nadejście gorąca wskazują, że termometry mogą pokazywać nawet około 40 stopni.
Bardziej prawdopodobnym scenariuszem są nieco niższe temperatury. W zachodniej Polsce termometry mogą wskazywać od 34-26 stopni Celsjusza. W pozostałych regionach utrzymywać się powyżej 30 stopni Celsjusza. Taki stan może potrwać kilka dni.
Polecany artykuł: