- Od momentu, w którym koronawirus pojawił się w naszym kraju i w naszym województwie z naszych danych wynika, że nastąpił bardzo duży wzrost liczby wystawianych zwolnień lekarskich. Wystarczy podać tutaj przykład, że pierwsze dwa i pół miesiąca to ponad 355 tys. wystawionych zwolnień lekarskich. Porównując te dane z rokiem ubiegłym w analogicznym okresie mamy 85 tysięcy zwolnień więcej co świadczy o tym, że dość dużo osób zdecydowało się w ochronie swojego zdrowia skorzystać ze zwolnienia lekarskiego - mówi Wojciech Dyląg, rzecznik ZUS na Podkarpaciu.
Wystawiane zwolnienia są sprawdzane. Takie kontrole przeprowadzają lekarze orzecznicy, którzy mogą przebadać osobę, której wystawiono L4 lub zażądać od lekarza, którzy wystawił zwolnienie o dostarczenie dokumentacji medycznej. To wszystko po to, aby sprawdzić, czy wystawione L4 faktycznie się należało. W razie wątpliwości lekarze orzecznicy mają również prawo skierować osobę, która jest na zwolnieniu na badanie do lekarza konsultanta - badanie dodatkowe lub obserwację szpitalną.
- W obecnej sytuacji epidemiologicznej kontrole zwolnień lekarskich są prowadzone. Zmieniona została organizacja pracy w taki sposób, że kontrole przede wszystkim prowadzimy w oparciu o dokumentację medyczną, która to właśnie jest podstawą do wystawionego zwolnienia lekarskiego - słyszymy w ZUS w Rzeszowie.