Dwie seniorki z Rzeszowa oszukane na ponad 60 tysięcy złotych

Z informacji przekazanych przez policję wynika, że oszust przekonał 71-latkę, że rozpracowuje przestępczą szajkę. Jednym z jej członków miał być pracownik banku, w którym seniorka trzyma swoje oszczędności. By pomóc w złapaniu przestepców, kobieta pojechała do banku i wybrała z konta 45 tysięcy złotych.

Następnie zgodnie z wcześniejszą instrukcją, pozostawiła pieniądze w koszu na śmieci. W pewnej chwili zorientowała się jednak, że padła ofiarą oszusta i zadzwoniła na policję.

Do podobnego incydentu doszło również w kolejnym dniu. Tym razem przestępca obrał sobie za cel 85-letnią mieszkankę Rzeszowa.

Jak wynika z informacji przekazanych przez komendę, z kobietą skontaktował się mężczyzna podający się za policjanta. Oszust zwrócił się z apelem o zabezpieczenie oszczędności. Następnie nakłonił emerytkę, by ta wyrzuciła przez okno saszetkę z pieniędzmi. W środku znajdowało się ponad 16 tysięcy złotych.

Chwile po otrzymaniu zgłoszenia, mundurowym udało się namierzyć oszusta. Jak się okazało, za obydwoma oszustwami stał 32-latek. Został zatrzymany. Podczas przesłuchania wyszło najaw, że ma przy sobie pieniądze oraz telefony komórkowe i narkotyki.

Ostatecznie mężczyzna usłyszał trzy zarzuty. Dwa z nich dotyczyły oszustwa, trzeci natomiast posiadania niedozwolonych substancji.

Sprawa została przekazana do prokuratury, która jeszcze tego samego dnia wystąpiła z wnioskiem o trzy miesięczny areszt dla 32-latka.

Policjanci wciąż sprawdzają, czy zatrzymany mężczyzna nie uczestniczył w innych oszustwach.