Sąd Najwyższy wydał wyrok w sprawie bulwersujących wydarzeń, do których doszło w podrzeszowskiej Malawie. Oskarżeni o trwającą latami serię gwałtów na nieletniej dziewczynce zostali wypuszczeni na wolność. Równocześnie zarzuty wobec mężczyzn nie uległy zmianie. Sprawa wraca do ponownego rozpatrzenia.
Oskarżeni, nie uniewinnieni
Kasacyjny wyrok Sądu Najwyższego nie uniewinnia oskarżonych o gwałt – jak chcieli tego ich obrońcy. Mężczyźni w 2020 roku zostali skazani prawomocnymi wyrokami. Teraz decyzją SN ponownie otrzymali status oskarżonych, a proces apelacyjny będzie toczył raz jeszcze. Mogli jednak wyjść na wolność.
Co ważne, wyrok Sądu Najwyższego nie zmienia treści aktu oskarżenia i postawionych mężczyznom zarzutów. Pozostają one aktualne. Jak można dowiedzieć się z aktu oskarżenia, mężczyźni mieli latami, wielokrotnie gwałcić niepełnosprawną intelektualnie dziewczynką. W czasie, w którym miał rozpocząć się jej koszmar, miała niecałe 8 lat. Trwał on kolejne 6 lat. Według informacji zebranych przez śledczych, oprawcy w trakcie popełniania przestępstwa, robili zdjęcia i nagrywali komórką filmy.
Oskarżonymi o gwałt byli brata ofiary (skazany na 15 lat więzienia), jego koledzy – Grzegorz D. (skazany na 9 lat), Franciszek D., Andrzej M., Franciszek K. (otrzymali wyroki po 8 lat ograniczenia wolności).
Nie wiadomo, kiedy mężczyźni staną ponownie przed sądem. Termin rozpoczęcia procesu apelacyjnego nie jest jeszcze znany. Wiadomo natomiast, że przed Sądem Apelacyjnym obrońcy mężczyzn będą domagać się ich uniewinnia – o czym na konferencji prasowej w środę 2 lutego w Rzeszowie poinformował zaangażowany w sprawę obrony detektyw Krzysztof Rutkowski. Jeśli wyrok zapadnie na ich korzyść, będą mogli starać się o odszkodowanie za czas spędzony w więzieniu. Detektyw poinformował, że z pięciu oskarżonych, jedynie czterech ubiegało się o kasację i ci są już na wolności.
Z pięciu osób kasację złożyły cztery. Cztery zostały uwolnione – stwierdził podczas konferencji.