Przesłuchanie i śledztwo w sprawie milionów
Śledczy analizują, czy w latach 2018–2023 doszło do przekroczenia uprawnień przez ministra kultury przy podpisywaniu umowy z Fundacją „Lux Veritatis”. Chodzi o ogromne środki, które miały trafić na budowę i rozwój toruńskiego muzeum. Prokuratura bada, czy nie doszło do działania na szkodę interesu publicznego.
W ramach śledztwa postanowiono przesłuchać również ojca Tadeusza Rydzyka. Według prokuratury jego wersja wydarzeń jest kluczowa dla oceny, czy dotacje były wydatkowane zgodnie z prawem i procedurami.
Sam duchowny skomentował sprawę jeszcze przed wizytą w prokuraturze. – Czy gniewam się na nich? Nie. Ja współczuję tej biednej prokurator – mówił, dodając, że cieszy się z miejsca przesłuchania, bo „tam są bardzo porządni ludzie”.
Zamieszanie przed prokuraturą i tłum wiernych
Pierwotnie duchowny miał stawić się na przesłuchanie 8 grudnia, w rocznicę powstania Radia Maryja. Termin przesunięto na jego wniosek, co nie zmniejszyło jednak zainteresowania sprawą. Od rana pod prokuraturą pojawiło się wielu funkcjonariuszy oraz zamknięto główne wejście, kierując interesantów na boczne drzwi.
W okolicy stały radiowozy, a policjanci – zarówno umundurowani, jak i po cywilnemu – zabezpieczali teren. Wszystko przez rosnącą liczbę osób, które przyjechały wesprzeć zakonnika.
Przed bramą zebrała się kilkudziesięcioosobowa grupa mieszkańców Podkarpacia. Ludzie trzymali krzyże, biało-czerwone flagi oraz transparenty. O godz. 12:30 rozpoczęli wspólną modlitwę różańcową, podkreślając swoje poparcie dla redemptorysty. Wielu powtarzało: „To bezpodstawny atak. Ojciec Tadeusz to święty człowiek”.