Nowy restrykcyjny zakaz fotografowania. To będzie koniec wakacyjnych fotek z samolotu?

Spis treści

1. Restrykcyjny zakaz fotografowania ważnych obiektów. O czym konkretnie mowa?
2. Co grozi za złamanie zakazu fotografowania?

Restrykcyjny zakaz fotografowania ważnych obiektów. O czym konkretnie mowa?

Według autorów ustawy zakazującej fotografowania m.in. obiektów wojskowych, mostów czy lotnisk, ma ona poprawić bezpieczeństwo i pozytywnie wpłynąć na walkę ze szpiegostwem. Zakazuje ona fotografowania, a także filmowania obiektów, które są ważne w kontekście bezpieczeństwa kraju oraz obronności. Jak jednak zauważają eksperci, ustawa może rodzić pewne wątpliwości.

W zapisie ustawy nie znalazł się katalog obiektów, które mają zostać objęte zakazem, co może stwarzać pole do interpretacji. Jak zauważa portal Prawo.pl, poza obiektami, których nie można fotografować, ustawa stwarza także możliwość wprowadzenia zakazu dotyczącego innych budynków.

Wydaje się, za czym przemawiają również względy bezpieczeństwa, że wykaz ten nie ma i nie powinien mieć charakteru jawnego. W rezultacie obywatel, po lekturze ustawy i rozporządzenia, nie będzie miał pewności czy dany obiekt może być objęty zakazem czy też nie. Decydujące znaczenie będzie miało jego oznakowanie – zaznacza w rozmowie z portalem prawo.pl adwokat Rafał Rozwadowski.

Co grozi za złamanie zakazu fotografowania?

Złamanie zakazu fotografowania traktowane będzie jak wykroczenie, a co za tym idzie, będzie za to grozić kara grzywny, a nawet aresztu. Co ważne, sprzęt, który posłuży do wykonania zdjęcia lub filmu będzie mógł zostać zatrzymany przez policję.

Jak czytamy na portalu Prawo.pl, rejestr obiektów objętych zakazem fotografowania jest tajny, a to oznacza, że nie ma możliwości sprawdzenia, których budynków nie można fotografować. Zakaz rodzi zatem sporo wątpliwości, gdyż nawet duża informacja z zakazem nie zawsze może pomóc. Będzie to trudne na przykład w przypadku przeprowadzania transmisji na żywo. Jak dodaje Prawo.pl - Ustawodawca zapomniał też, że nie żyjemy już w latach 90. i nawet konfiskata telefonu może nie zapobiec publikacji zdjęcia, które od razu może powędrować do chmury.

ZOBACZ: ISLANDIA ROWEREM - CHARYTATYWNA INICJATYWA RZESZOWSKIEGO POLICJANTA