Kilka dni temu kamera okazała się potrzebna w Przedszkolu nr 15 w Rzeszowie. W rurach, przez które płynie ciepła woda zaczęły pojawiać się małe uszkodzenia. Rury, którymi woda płynie znajdują się pod posadzką, a to znacznie utrudniało znalezienie problemu. Było zagrożenie, że wyciek może spowodować awarię systemu ogrzewania przedszkola. – Na szczęście jednak spadek ciśnienia wody nie był gwałtowny i nie zrobiło się nagle zimno, ale trzeba było kontrolować ciśnienie i uzupełniać wodę – mówi Bogusław Sak, kierownik administracji osiedla 1000-lecia.
Adam Lampart z MPWiK, operator kamery, zlokalizował miejsce nieszczelności, ale też znalazł przyczynę wcześniejszych niepowodzeń w poszukiwaniach. Wyciek ostatecznie znaleziono pod podłogą kuchni przedszkola. – Woda nie zbierała się w okolicy miejsca wycieku bo dziurki, którymi się wydostawała były bardzo małe. Średnicy igły – obrazuje Adam Lampart.
Kiedy zlokalizowano potencjalne miejsce wycieku zwiększono ciśnienie w sieci i wtedy wszystko okazało się jasne. Kamera MPWiK spenetrowała w przedszkolu ponad 50 metrów bieżących kanału ciepłowniczego. – Podobną sytuację mieliśmy niedawno na pływalni na Nowym Mieście. Coraz częściej zdarza się, że jesteśmy proszeni o pomoc i chętnie pomagamy różnym instytucjom i osobom prywatnym – dodaje Lempart.
CZYTAJ TAKŻE: RZESZÓW. Odmulanie zalewu idzie sprawnie. Miasto już myśli o budowie parku i nie tylko
Pomogła uratować "Rurka"
O kamerze, którą posiada rzeszowski MPWiK zrobiło się głośno kiedy kilka tygodni temu była wykorzystana do odnalezienia kota, który utknął w rurach ciepłowniczych. Przebywał tam około 10 dni i mimo wielu wysiłków starania o jego wydobycie z pułapki nie przynosiły efektu. Wtedy kluczowe znaczenie dla sukcesu miało zastosowanie właśnie tej kamery. – To nie była pierwsza nasza taka akcja – mówił Adam Lampart. – Już kiedyś pomagaliśmy wydobyć kotka, który utknął w rynnie. Też został uratowany dzięki naszej kamerze – dodaje.