Jeśli nie jesteśmy rodziną, nie możemy spotykać się w grupach większych niż 2-osobowe, a w kościołach może przebywać maksymalnie 5 osób - tak w dużym skrócie można przedstawić aktualne obostrzenia. Wszystko to po to, by nie dopuścić do nadmiernego rozprzestrzeniania się koronawirusa. Policjanci z Rzeszowa sprawdzają, czy nie łamiemy przepisów, a w miniony weekend były takie przypadki.
W kościele w Nowej Wsi na przykład kilkanaście osób uczestniczyło we mszy świętej. Na osiedlu Baranówka w Rzeszowie 5 osób piło wspólnie alkohol przy sklepie, a przy ulicy Leśne Wzgórze 4 osoby rozpaliły ognisko. Wniosek o ukaranie skierują też mundurowi z komisariatu w Tyczynie - w miejscowości Grzegorzówka zatrzymali 4 osoby, które wspólnie piły piwo.
Sporo działo się też nad zalewem "Niedźwiadek" w Sokołowie Małopolskim - wylegitymowano grupę 4 mężczyzn. Okazało się, że jeden z nich jest poszukiwany przez Sąd Rejonowy w Kluczborku. Wniosek o ukaranie wszystkich mężczyzn trafi wkrótce do sądu.
Policja pilnowała też wypoczywających nad zalewem w Bratkowicach - ci na widok patrolu rozeszli się do domów.
Sporo pracy ma też drogówka - ta sprawdza, czy nie jest łamany zakaz przewożenia w środkach komunikacji publicznej pasażerów w ilości nie większej niż połowa miejsc siedzących w pojeździe.
Polecany artykuł: