Napiwek nie zawsze może być dobrze odebrany. Nie popełniaj tego błędu
Zwyczaj dawania napiwków w restauracjach, pubach czy kawiarniach to miła tradycja, która pozwala na docenienie czyjejś pracy. Wprawdzie nikt nikogo nie zmusza do zostawienia większej sumy niż ta, która widnieje na rachunku, to i tak wiele osób postanawia zostawić napiwek. Problematyczna może być jednak pewna kwestia. Jaką kwotę powinniśmy zostawić, aby nie zaliczyć wpadki?
Nie każdy napiwek zostawiony w restauracji może być postrzegany przez obsługę, jako „miły” i nagradzający ich pracę. Zazwyczaj kwota napiwku to około 10-15 procent sumy, którą zapłaciliśmy za usługę. Niektórzy jednak decydują się na wyższe kwoty i w tym przypadku z pewnością nikt się nie obrazi. Czego powinniśmy unikać? Zostawianie drobnych monet i bardzo niskich kwot, może być odebrane przez kelnerów jako brak szacunku. Jeżeli mamy zostawić kilka lub kilkadziesiąt groszy, lepiej odpuśćmy sobie napiwek.
- W Polsce przyjęło się, że dajemy 10 procent, ale pod warunkiem, że zjemy jakiś obiad – tłumaczy dr Irena Kamińska-Radomska.
Dalej podpowiada, że jeżeli ktoś zamawia kawę albo siedzi w restauracji przez trzy godziny przy wodzie mineralnej to naprawdę nie wypada dawać tak niskiego napiwku. Postarajmy się, bo inaczej to jest faux pas, to jest po prostu niegrzeczne – mówi ekspertka.
Często stosowaną praktyką jest także tak zwane „zaokrąglanie kwoty”. Jeżeli nasz rachunek wynosi na przykład 93 zł, a my płacimy banknotem 100-złotowym, w różnych słowach wskazujemy kelnerowi, że reszta jest przeznaczona dla niego. Warto pamiętać, że najlepszy napiwek to ten gotówkowy. Niektórzy decydują się na doliczenie kwoty przy płatności kartą, ale trzeba pamiętać, że wówczas w większości przypadków kelner nie otrzyma całej kwoty.
ZOBACZ: CENY NA BAZARKU EKOLOGICZNYM W PARKU PAPIESKIM