Niedźwiedzie w Bieszczadach odstraszają turystów? „Drapieżniki to problem mieszkańców”

i

Autor: Canva.com/Nadleśnictwo Cisna Lasy Państwowe

Wakacje

Niedźwiedzie w Bieszczadach odstraszają turystów? „Drapieżniki to problem mieszkańców”

2024-08-08 17:29

Populacja niedźwiedzi w Bieszczadach rośnie. Wielu uważa, że za szybko i staje się niebezpieczeństwem dla lokalnych społeczności. To głównie problem mieszkańców, którzy żyją w sąsiedztwie drapieżników, a nie turystów, który przyjadą na kilka dni i wyjadą. Mimo to, tego lata w Bieszczadach odwiedzających jest znacznie mniej niż w ubiegłych latach. To wina niedźwiedzi?

Turyści boją się niedźwiedzi i omijają Bieszczady?

Po pierwszym miesiącu wakacji wiele mówi się o tym, że w tym roku turyści w Bieszczadach nie dopisali. Przynajmniej na półmetku ferii letnich. Aktualnie nadal łatwo jest znaleźć oferty noclegu i urządzić sobie wyjazd nawet na kilka dni. W poprzednich latach o takie spontaniczne wypady w podkarpackie górki było o wiele ciężej, bo brakowało miejsc noclegowych. Nie wiadomo jednak, co dokładnie jest powodem mniejszego zainteresowania Bieszczadami. Czy to trwająca za wschodnią granicą wojna, czy coraz śmielsza obecność drapieżników w bliskich odległościach od ludzi?

Wójt gminy Solina, Adam Piątkowski w rozmowie z portalem WP Finanse zdradził, że jeszcze dekadę temu niedźwiedzi w Bieszczadach było zaledwie kilkadziesiąt sztuk. Teraz jest kilkaset. Co więcej, zwierzęta przestały się bać urządzeń, które służą do odstraszania drapieżników i są coraz śmielsze. W zaledwie kilka poprzednich miesięcy wielokrotnie pisaliśmy o „odwiedzinach” niedźwiedzi w miejskich przestrzeniach.

ZOBACZ: Jakie grzyby można zbierać w sierpniu?

Przedsiębiorcy chcą odstrzału drapieżników

Zdjęcia, nagrania z monitoringu, a nawet wykonane samodzielnie, przedstawiające bliską obecność drapieżników od ludzi i ich coraz odważniejsze zachowania często lądują w sieci. Jak podaje „WP Finanse”, wśród przedsiębiorców pojawiły się głosy, by zredukować populację wilków i niedźwiedzi w Bieszczadach.

 Takie głosy rzeczywiście się pojawiają, ale nie wiadomo z jakiego powodu. Czy turyści boją się spotkań z drapieżnikami? Taka wizja odstrasza może jedną na tysiąc osób. Za to argument z pewnością pasuje osobom, które tego odstrzału domagają się z innych powodów – mówił dla „WP Finanse” Piotr Szechyński, właściciel serwisu twojebieszczady.net.

„Drapieżniki to problem mieszkańców”

Znany bieszczadzki przewodnik, Mirosław Piela powiedział dla portalu, że problem drapieżników to „problem mieszkańców”. Turyści przyjeżdżają i odjeżdżają, a to lokalna społeczność musi sobie z nimi radzić na co dzień.

Za to wójt gminy Cisna, Dariusz Wethacz zaznaczył, że w czasie najwyższego sezonu i najazdu tysięcy turystów w Bieszczady, niedźwiedzie i wilki uciekają w wyższe partie gór, gdzie szukają pożywienia i spokoju. Strach przed człowiekiem mija chwilę po zakończeniu sezonu i wtedy powraca problem drapieżników w bliskiej odległości od człowieka.

Źródło: WP Finanse

ESKA Summer City - Rzeszów