Niedźwiedzie grasują w poszukiwaniu jedzenia
Panujące na zewnątrz temperatury sprawiają, że bieszczadzkie niedźwiedzie, zamiast odpoczywać w swoich gawrach, wychodzą na poszukiwania pożywienia. Dlatego mieszkańcy Bieszczad, ale i turyści muszą się liczyć z niebezpieczeństwem natknięcia się na drapieżnika.
Dziś w nocy taki zbój odwiedził Habkowce. Żeby była jasność, posesja jest ogrodzona (łobuz rozerwał siatkę), kosze na śmieci i kompostownik przytwierdzone (co to dla takiego mocarza) – przekazują leśnicy z Cisnej. - Co najgorsze, częściowo wypił a częściowo rozlał barszcz czerwony trzymany przez gospodynię na ganku. Dobrze, że się nie spotkali, bo dostałby szmatą jak nic – piszą leśnicy.
Nadleśnictwo Cisna w swoim mediach społecznościowych przypomina o zabezpieczeniu swoich koszy na śmieci i kompostowników.
Szczególnie teraz są bardzo narażone na odwiedziny niedźwiedzi. Turystów też prosimy o nie wrzucanie do pojemników luzem resztek jedzenia, które kuszą zapachem. Najlepiej zabrać je ze sobą – przypominają.

Jak zachować się, gdy zauważymy niedźwiedzia?
Jeżeli spotkamy drapieżnika w przyrodzie to dbając o nasze bezpieczeństwo powinniśmy się wycofać. Nie denerwujmy drapieżników, które ze względu na swoje usposobienie mogą zagrozić naszemu zdrowi i życiu. Jak zachować się, gdy zauważymy niedźwiedzia na naszym podwórku?
Jeżeli niedźwiedź znalazł się na naszym podwórku, wówczas nie należy w żaden sposób go odganiać i denerwować. Należy powiadomić lokalny urząd, który jest odpowiedzialny za zapewnienie bezpieczeństwa swoim mieszkańcom – mówi Łukasz Lis, rzecznik RDOŚ w Rzeszowie.
Jeśli jednak niedźwiedź nie straci zainteresowania tobą, delikatnie połóż się na ziemi, podkurcz nogi, osłoń rękoma szyję i twarz – w większości przypadków niedźwiedź zostawi cię w spokoju – w najgorszym razie boleśnie podrapie.