Niedźwiedź odwiedził bieszczadzkie SPA
"Bieszczady nigdy nie przestaną nas zaskakiwać" - piszą właściciele Caryńska Resort&SPA i publikują nietypowy filmik.
Okazuje się, że na teren hotelu wszedł niespodziewany gość - mały niedźwiadek, który ochoczo biegał po hotelowym podwórku i zaglądał gościom w okna:
"Zastanawialiśmy się czy przyszedł posmakować nowych dań Szefa Kuchni czy może jednak chciał się zrelaksować w Strefie Spa ?
Zanim Miłosz zdążył zapytać to... sami zobaczcie" - pisze hotel.
Niedźwiedzie w Bieszczadach: Słodkie, ale niebezpieczne
Choć miś z filmiku wydaje się uroczym pluszakiem, pamiętajmy, że spotkanie z niedźwiedziem to śmiertelne niebezpieczeństwo. W pobliżu malca z pewnością znajdowała się jego mama. A ta zaatakowałaby człowieka bez najmniejszego wahania.
Jak uniknąć spotkania z bieszczadzkim misem?
Spacerując po bieszczadzkich szlakach pamiętajmy, by nigdy z nich nie zbaczać i nie wchodzić w leśne gęstwiny. Warto też zaopatrzyć się w dzwoneczek lub prowadzić głośne rozmowy z innymi ludźmi - tak, by niedźwiedź wiedział, że się do niego zbliżamy i mógł się bezpiecznie oddalić. Jeśli zaś zobaczymy brunatnego w oddali, nie zbliżajmy się do niego, nie próbujmy robić zdjęć czy selfie. Oddalmy się spokojnie w bezpieczne miejsce.
Bieszczady w Boże Ciało: Szlaki są błotniste i śliskie
Wielu turystów z pewnością będzie spędzało weekend i Boże Ciało w Bieszczadach. Bieszczadzki Park Narodowy zaznacza, że po prawie trzech tygodniach opadów w górach szlaki są błotniste i śliskie. Najtrudniej jest na nowym odcinku szlaku z Przełęczy Wyżnej (dojście do szlaku czerwonego z Brzegów Górnych). Pamiętajmy, by mierzyć siły na zamiary. Wychodząc w góry nie zapomnijmy o odpowiednim obuwiu, plecaku z jedzeniem, ciepłym ubiorze i naładowanym telefonie komórkowym. Trasy planujmy tak, by zejść z nich przed zmrokiem.