Nazwa tej wyludnionej wsi na Podkarpaciu pochodzi od imienia Benedykt
Beniowa to dziś opuszczona wieś, położona w malowniczych zakątkach województwa podkarpackiego, w powiecie bieszczadzkim, na terenie gminy Lutowiska. Miejscowość leży nad rzeką San i choć na pierwszy rzut oka może wydawać się zapomniana przez czas, wciąż figuruje w rejestrze TERYT jako wieś, podlegając sołectwu Stuposiany.
Historia Beniowej sięga XVI wieku, kiedy to około 1537 roku ród Kmitów lokował ją na prawie wołoskim. Nazwa wsi pochodzi od imienia Benedykt – pierwszego osadźcy. Początkowo miejscowość należała do Piotra Kmity Sobieńskiego, a po jego śmierci w 1553 roku przeszła w ręce Barbary Kmity z Herburtów, jego bezdzietnej wdowy. Po jej odejściu w 1580 roku wieś odziedziczył brat Barbary, Stanisław Herburt. Los nie oszczędzał jednak Beniowej – w 1709 roku podczas III wojny północnej wioska została spalona przez cofające się oddziały szwedzkie.
W czasach I Rzeczypospolitej Beniowa leżała w województwie ruskim, w ziemi sanockiej. Z kolei w okresie zaborów znalazła się w granicach Galicji, a dokładniej w powiecie sanockim i podatkowym Lutowiska. W 1905 roku przez miejscowość poprowadzono linię kolejową łączącą Użhorod z Samborem, co ożywiło komunikację i rozwój okolicy. W 1921 roku Beniowa liczyła 582 mieszkańców, głównie Rusinów wyznania greckokatolickiego, należących do dekanatu turczańskiego. W tamtych czasach wieś mogła pochwalić się także dworem należącym do Hipolita Frommera.
Polecany artykuł:
Niespokojna historia Beniowej. Ta wieś na Podkarpaciu wiele przeszła
Lata wojenne i powojenne przyniosły jednak tragiczne zmiany. Jesienią 1939 roku przez wieś przebiegała granica między III Rzeszą a ZSRR. W 1945 roku na mocy polsko-radzieckiego porozumienia miejscową ludność ukraińską wysiedlono na Ukrainę, a sama wieś została doszczętnie spalona podczas "akcji żniwnej" przeprowadzonej przez oddziały UPA. Po zakończeniu wojny i korektach granicznych, w 1951 roku wieś podzielono formalnie między Polskę a Związek Radziecki. W latach 70. podejmowano jeszcze próby zagospodarowania tych terenów pod rolnictwo, jednak bez większego powodzenia.
Dziś po polskiej stronie wsi pozostało jedynie cerkwisko i ślady dawnego cmentarza, a nad wszystkim góruje niemal 200-letnia lipa – pomnik przyrody i cichy świadek dawnych lat. Po ukraińskiej stronie nadal stoi kilkanaście domów zamieszkanych przez około 60 osób. W 2006 roku odbyło się tu niezwykłe spotkanie – blisko 500 dawnych mieszkańców i ich rodzin z Beniowej, Sianek oraz Dźwiniacza zgromadziło się, by rozmawiać o pojednaniu polsko-ukraińskim.
Choć Beniowa nie jest już tętniącą życiem osadą, jej historia wciąż żyje w pamięci tych, którzy z nią byli związani, a samotna lipa przypomina o minionych czasach, gdy wieś pełna była ludzi, tradycji i codziennego życia.
ZOBACZ: To najstarsza drewniana cerkiew w Polsce. Znajduje się na Podkarpaciu
