Spis treści
Ktoś strzela do bocianów na Podkarpaciu
Jak wynika z informacji przekazanych przez Radosława Fedaczyńskiego z lecznicy ADA, w ostatnich tygodniach proceder strzelania z wiatrówek do bocianów na Podkarpaciu nasilił się. W efekcie do przemyskiej lecznicy trafiło kila ptaków, wymagających leczenia. Niestety nie wszystkim dało się pomóc. Historię kilku z bocianów weterynarz przytoczył w nagraniach zamieszczonym na Facebooku fundacji. Pokazał także film z ptakiem, który musiał zostać uśpiony z powodu obrażeń, jakie w jego ciele zrobiło kilkanaście śrutów…
– To straszne, że można tak traktować zwierzęta. To trzeci bocian, który dociera do nas w ciągu kilku dni. Ale tak zmasakrowanego jeszcze nie widziałem. Przestrzelona wątroba, płuco, przewód pokarmowy, złamana miednica, złamane skrzydło. Jego już nie da się uratować. Jedyne, co mogliśmy zrobić, to podać leki uśmierzające ból i odsyłamy go do nieba – stwierdza w nagraniu weterynarz.
Bociany postrzelone z wiatrówki
W kolejnym z nagrań weterynarz pokazał bociany, które miały nieco więcej szczęścia. Przeżyły spotkanie z człowiekiem, który postanowił poznęcać się nad nimi. Niestety, nie wiadomo, czy wszystkie będą mogły wrócić na wolność. Jeśli skutki obrażeń okażą się trwałe i uniemożliwią latanie, bocian będzie musiał zostać pod opieką ludzi.