Nauczyciele czekają na podwyżki
Ministerstwo Edukacji i Nauki planuje wprowadzenie podwyżek dla nauczycieli. Pomysł jest aktualnie w fazie opiniowania, ostateczny termin nie jest jeszcze znany. Pewne jest natomiast, że podwyżki będą wypłacane z wyrównaniem od stycznia. Anna Całus-Polak, rzeczniczka prasowa Ministerstwa Edukacji i Nauki przywołuje specjalny zapis, według którego podwyższenie stawek wypłat następuje nie później niż do trzech miesięcy od ogłoszenia ustawy budżetowej. Wdrażane podwyżki obejmują cały rok.
Aktualne pensje nauczycieli nie wyglądają zbyt korzystnie. Zestawiając kwotę wynagrodzenia nauczycieli z pensją pracowników Lidla czy Biedronki, nauczyciele nie mogą pochwalić się wyższą wypłatą miesięczną. Początkujący nauczyciel może aktualnie liczyć na 3424 złote brutto (2664 złote netto), natomiast rozpoczynając pracę w Biedronce, możemy liczyć na 3950 złotych brutto (3023 złote netto). Od początku 2023 roku pensja części nauczycieli okazała się niższa od najniższej krajowej. Ta od stycznia wynosi 3490 złotych brutto. W takiej sytuacji, nauczycieli będą mieli prawo do otrzymania wyrównania, które jednak nie przysługuje wszystkim.
O jakich kwotach mowa?
Kwoty podwyżek są już oficjalnie znane, w przeciwieństwie do terminu ich wprowadzenia. Kwoty te wynikają ze wskaźnika 7,8 procent, który dotyczy wszystkich pracowników strefy budżetowej, w tym również nauczycieli. Jak prezentują się wartości podwyżek?
Początkujący nauczyciel otrzyma 266 złotych podwyżki, czyli będzie mógł liczyć na 3690 złotych brutto. Nauczyciel mianowany dostanie 293 złote podwyżki, więc po ich wprowadzeniu będzie otrzymywał 3890 złotych brutto. Nauczyciel dyplomowany będzie mógł liczyć na 326 złotych podwyżki, w związku z czym jego pensja wzrośnie do 4550 złotych brutto.