- W ciągu ostatnich 3 miesięcy 2823 pacjentów z terenu naszego województwa wyjechało na leczenie uzdrowiskowe, bądź je rozpoczęło. Zaś w tym samym okresie liczba rezygnacji i anulowań terminów z powodu zamknięcia obiektu czy zamknięcia działalności z powodu umieszczenia w powiecie czerwonym wyniosła 1991. Patrząc na te dane możemy stwierdzić, że więcej pacjentów rezygnuje niż w porównywalnym okresie - rok, dwa czy trzy lata wstecz. Wiąże się to także ze skróceniem czasu oczekiwania na wyjazd. Jeszcze przed epidemią wynosił około 1,5 roku na terenie naszego województwa, w tym momencie jest on o kilka miesięcy krótszy - mówi Rafał Śliż, rzecznik prasowy podkarpackiego oddziału NFZ.
Inny powód, dla którego pacjenci rezygnują z wyjazdu to obawa przed zarażeniem koronawirusem. - Należy pamiętać, że każdy pacjent ma wykonywane badanie na obecność COVID-19 przed wyjazdem, a zatem ma też pewność, że jest osobą zdrową, bo osoba chora nie może zostać przyjęta w uzdrowisku - dodaje rzecznik Śliż.
Dlatego zanim zdecydujecie się wyjechać do sanatorium, wcześniej musicie wykonać test na obecność koronawirusa. Możecie to zrobić w jednym z kilkunastu znajdujących się na terenie Podkarpacia punktów wymazowych. Badanie jest bezpłatne.
Obecne przepisy pozwalają sanatoriom prowadzić działalność jeśli trafiły do strefy czerwonej. Aktualnie na terenie naszego kraju nie ma takiego miejsca.