O tym, że samochodem może kierować pijany kierowca, ropczycką policję zawiadomił świadek, który zaniepokoił się niebezpiecznymi drogowymi manewrami samochodu jadącego przez ul. Św. Barbary w Ropczycach. W trakcie dojazdu we wskazane miejsce funkcjonariusze otrzymali informację, że auto jedzie w kierunku Ostrowa. Opisany przez świadka samochód policjanci zauważyli na przystanku na ul. Kolejowej w Ropczycach.
Wiozła dwójkę dzieci
Jak się okazało, za kierownicą siedziała 34-letnia kobieta. W samochodzie siedziało dwóch chłopców w wieku 10 i 11 lat oraz 65-letnia kobieta. Policjanci przebadali kobietę alkomatem, a ten pokazał prawie 4 promile. Jak się okazało, kilka minut wcześniej, z jednego z osiedli, kobieta zabrała do auta swojego syna oraz jego kolegę, a także matkę koleżanki.
– Teraz o losie 34-latki zadecyduje sąd. Kobiecie grozi zarzut narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia pasażerów. Ponadto odpowie za jazdę w stanie nietrzeźwości. Policjanci zatrzymali kierującej prawo jazdy. Za popełnione przestępstwa grozi jej kara nawet 5 lat pozbawienia wolności – informuje Anna Klee-Bylica z Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie.