We wrześniu Marsz Równości odbędzie się w Rzeszowie po raz trzeci. Choć do imprezy zostało jeszcze trochę czasu, już budzi ona ogromne emocje. Także wśród polityków. Marcin Warchoł, który chciał zostać prezydentem Rzeszowa, skrytykował Konrada Fijołka za objęcie patronatem tej imprezy.
- Prezydent Rzeszowa objął honorowym patronatem tzw. marsz równości. Czy to oznacza, że akceptuje prowokacje, profanacje i degenerację, do jakich dochodziło podczas poprzednich tego typu imprez? - pyta retorycznie wiceminister.
Organizatorzy Marszu Równości: Warchoł nie może przeboleć porażki
Konrad Fijołek nie pokusił się, aby odpowiedzieć politykowi. W przeciwieństwie do organizatorów Marszu.
- Wiceminister sprawiedliwości oraz pełnomocnik rządu ds. praw człowieka, Marcin Warchoł najwyraźniej do dziś nie może przeboleć tego, że rzeszowscy wyborcy nie dali mu szansy na zastąpienie Ferenca i tym samym na ponowne przegranie z nami w sądzie kolejnej próby zakazania Marszu Równości – napisali na Facebooku.
Masa hejtu i nienawiści w komentarzach
I zwracają uwagę, że w komentarzach do wpisu Marcina Warchoła wylała się fala hejtu. Piszą o „nawoływaniu do uniemożliwienia zgromadzenia, najlepiej z pomocą policji, dehumanizacja osób LGBTQIA+”, czy „do zamykania w zakładach psychiatrycznych ludzi o poglądach niezgodnych z rządową linią”.
- Wiceminister sprawiedliwości - pomimo zobligowania przez konstytucję, ustawy i rozporządzenia do stania na straży praworządności i praw człowieka - akceptuje i podgrzewa antydemokratyczne oraz pogromowe nastroje na tle religijnym w komentarzach. Puszcza oko do ich autorów, w których upatruje swoich potencjalnych wyborców. - uważają organizatorzy Marszu Równości w Rzeszowie.
