Porzucona kotka pilne szuka domu
To miała być noc taka jak inna. Spokojny sen przerwało jednak przeraźliwe miauczenie kota. W przydomowym ogródku naszej redakcyjnej koleżanki pojawił się kot. Jak się później okazało - mała kotka:
- Wyszłam na zewnątrz. W pierwszym odruchu pomyślałam, że to miauczenie naszej domowej kotki. Bałam się, że dzieje się jej krzywda. Okazało się, że miauczenie to wołanie kociego malucha, który siedział na tarasie - relacjonuje redaktorka.
Trikolorowa kotka była głodna, przemoczona i wyziębiona:
- Kotek wydawał się zdesperowany. Karmę jadł bardzo łapczywie, chciał wchodzić do domu, choć słyszał w środku ujadanie naszego psa.
Zwierzak jest bezpieczny i pilnie szuka domu. Okazał się trikolorową kocicą. W domu naszej koleżanki niestety nie może zostać:
- Kocham zwierzęta, ale sama mam już psa i kota. Sytuację pogarsza fakt, że pies toleruje tylko naszą kitę. Całą noc ujadał i wciąż jest niespokojny, bo czuje obecność "obcego".
Dlatego kotka pilnie szuka ciepłego domu. Osoby chętne, by jej pomóc, proszone są o kontakt z naszą redakcją pisząc wiadomość na naszym profilu na FB lub na adres [email protected].