Leśnicy z Bieszczad apelują do turystów
Każdego roku w Bieszczadach pojawi się masa turystów, także tych z zagranicy. Zdarzają się tacy, którzy będąc na wakacjach zapominają nie tylko o codziennych obowiązkach, ale i o kulturze osobistej.
Z roku na rok widać poprawę kultury ludzi korzystających z bieszczadzkich szlaków i atrakcji, zarówno wśród turystów z odległych regionów Polski, jak i wśród miejscowych. Zdarza się jednak, że ktoś zmęczony wędrówką pozostawi pustą puszkę lub butelkę, ktoś niedostrzeżony wysmaruje węglem lub pisakiem wiatkę, by przypomnieć o sobie, a tkwiący w nałogu nikotynowym porzucą kilka petów… - czytamy w mediach społecznościowych Nadleśnictwa Baligród w Bieszczadach.
Leśnicy apelują do turystów o zachowanie kultury osobistej i pozostawiania miejsc wspólnych w takim stanie, w jakim sami chcielibyśmy je zastać.
A opakowania po napojach i jedzeniu zabierajmy ze sobą do miejscowości, by nie stwarzać niepotrzebnych pokus dla dziko żyjących zwierząt – dodają leśnicy.
Surowe kary za zaśmiecanie i niszczenie mienia
Zanim zdecydujemy się na zaśmiecanie lub zniszczenie mienia, warto zdać sobie sprawę z surowych konsekwencji tych czynów. Leśnicy często pozostawiają tzw. fotopułapki, które mogą uchwycić takie zachowanie. Osoba, która dopuści się zaśmiecania może zostać ukarana mandatem w wysokości 500 zł. Surowsze kary obejmują niszczenie mienia.
Art 124 Kodeksu wykroczeń mówi:
Kto cudzą rzecz umyślnie niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku, jeżeli szkoda nie przekracza 800 złotych, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny
W razie popełnienia wykroczenia może orzec obowiązek zapłaty równowartości wyrządzonej szkody lub obowiązek przywrócenia do stanu poprzedniego.
Polecany artykuł: