Zaparkował na ogrodzeniu
Samochód zaparkowany na szczycie ogrodzenia to dość egzotyczny widok. Taki widok można było zastać ostatnio w Jaśle. Osobowa honda dosłownie wisiała w niedzielę na jednym z ogrodzeń prywatnej posesji. Okazało się, że wcześniej za kółkiem siedział 32-latek, którego poniosły brawura i alkohol:
- 32-latek przyznał funkcjonariuszom, że kierował pojazdem i stracił nad nim kontrolę, w wyniku czego wypadł z jezdni i wjechał w ogrodzenie. Okazało się, że mężczyzna był nietrzeźwy. Urządzenie pomiarowe wykazało 1,2 promila alkoholu w jego organizmie - wyjaśnia KPP Jasło.
Było ich dwóch: Rajd nietrzeźwych w Jaśle
Okazało się, że za kierownicę pod wpływem wsiadał nie tylko 32-latek. Policjanci na miejscu zatrzymali też nietrzeźwego 35-latka:
- Z dotychczasowych ustaleń wynika, że 35-latek także jeździł tą ulicą osobowym audi. Po czym przyszedł w rejon miejsca zdarzenia, aby pomóc młodszemu koledze. Podczas kontroli stanu trzeźwości okazało się, że starszy mężczyzna ma w organizmie 1,7 promila alkoholu - wyjaśniają mundurowi.
Jazda pod wpływem: Nawet 10 tysięcy złotych kary
Policjanci przypominają, że za jazdę pod wpływem grożą surowe kary:
"Osoby kierujące pojazdem w stanie nietrzeźwości muszą liczyć z dolegliwymi konsekwencjami finansowymi. Niezależnie od orzeczonej kary, sąd obligatoryjnie orzeka świadczenie pieniężne w wysokości nie mniejszej niż 5 tys. złotych, w przypadku osoby po raz pierwszy dopuszczającej się tego czynu, oraz nie mniejszej niż 10 tys. złotych, gdy osoba po raz kolejny kierowała pojazdem w stanie nietrzeźwości. W sprawach o wypadki drogowe spowodowane przez nietrzeźwych kierujących, sąd będzie obligatoryjnie orzekał nawiązkę w wysokości nie mniejszej niż 10 tys. złotych".