Latające kleszcze atakują chmarami
Strzyżak sarni to niewielki owad o jasnobrązowej barwie i przezroczystych skrzydłach, które zrzuca od razu po znalezieniu żywiciela. Nazywany jest „latającym kleszczem”, bo podobnie jak kleszcze, żywi się krwią swoich ofiar.
Strzyżak nie rozmnaża się na człowieku, jednak często w czasie spacerów ląduje na ciele, wplątuje się we włosy. Przez haczykowate zakończenia jego odnóży ciężko go zrzucić z siebie. Osoby, które często spacerują po zalesionych terenach zaznaczają, że strzyżaki atakują chmarami! Po takim spacerze okazuje się, że kilka sztuk owadów przynosimy ze sobą do domów.
Warto wiedzieć, że ukąszenie strzyżaka nie musi być widoczne od razu. Może ujawnić się po krótkiej chwili i utrzymywać się na skórze nawet przez 3 tygodnie. U części ukąszonych osób może prowadzić do reakcji alergicznej, a ślad na skórze w postaci swędzącej plamy może utrzymać się nawet do kilku miesięcy.
ZOBACZ: Tych rzeczy nigdy nie zostawiaj w aucie podczas upałów
Latające kleszcze przenoszą choroby
Strzyżaki, nazywane latającymi kleszczami, mogą być nosicielami boreliozy, ale nie przenoszą tej choroby na ludzi. Jedynym ryzykiem dla człowieka jest bakteria Bartonella schoenbuchensis, wywołująca nieprzyjemne zmiany skórne. Niektóre źródła podają, że strzyżaki mogą przenosić także bakterię z rodzaju Anaplasma, powodującą anaplazmozę – groźną chorobą odkleszczową.
Jak chronić się przed latającymi kleszczami?
Planując spacer po zalesionych terenach, lub w pobliżu lasu, warto pamiętać o kilku podstawowych wskazówkach. Należy założyć na siebie jasne ubrania, aby szybciej dostrzec strzyżaka na swoim ciele. Warto ubrać długi rękaw i spodnie z długimi nogawkami. Ryzyko wplątania się we włosy można ograniczyć założeniem czapki, kapelusza albo chusty.
Pomocne będą też repelenty, które zawieją DEET lub ikarydynę. Te specyfiki dostępne są w drogeriach i skutecznie chronią przed owadami. Po powrocie ze spaceru warto obejrzeć swoje ciało, włosy i pozbyć się nieproszonych gości.