Mecz, o którym mówi się do teraz. Kto wyremontuje zniszczony przez kiboli stadion w Tarnobrzegu?
O tym meczu mówi się do teraz, choć odbył się na początku września. W pamięci wszystkich obserwatorów nie zostały jednak kwestie sportowe. Po meczu Siarki Tarnobrzeg z Sandecją Nowy Sącz wciąż mówi się o skandalu, który miał miejsce w czasie spotkania. Kibole zniszczyli stadion w Tarnobrzegu. Zaatakowali służby porządkowe, a tylko dzięki interwencji policji udało się powstrzymać ich przed dalszymi zniszczeniami stadionu. Wstępnie szkody oszacowano na około 120 tysięcy złotych. Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu przejęła śledztwo w tej sprawie. Jak informował prokurator Andrzej Dubiel, zatrzymane zostały trzy osoby. To kibice Stali Mielec oraz Sandecji Nowy Sącz. W najbliższym czasie krąg osób, którym przedstawione zostaną zarzuty, ma się jednak znacząco poszerzyć.
Pozostaje kwestia uzgodnienia formalności. Sandecja Nowy Sącz wybrała firmę, która wykona remont
Przedstawiciele Siarki Tarnobrzeg i Sandecji Nowy Sącz porozumieli się w kwestii remontu stadionu miejskiego w Tarnobrzegu. Jak przekazuje rzecznik prasowy Sandecji Sebastian Stanek, odpowiednie dokumenty zostały już wysłane do Tarnobrzega.
Jeśli chodzi o naprawę szkód, dokumenty z naszej strony zostały wysłane do Tarnobrzega. Ujęty jest w nich zakres prac. Sprawa jest cały czas w toku i szkody wyrządzone przez pseudokibiców będą w najbliższym czasie naprawiane – zaznacza rzecznik.
Jak słyszymy, włodarze klubu z Nowego Sącza wysłali propozycję firmy, która zajmie się remontem. Sebastian Stanek podkreśla, że miało to miejsce 30 września. Mimo podawania wstępnej kwoty potrzebnej na naprawę wyrządzonych szkód, wciąż nie znamy oficjalnego kosztorysu. - Na chwilę obecną, jeśli chodzi o całkowity koszt remontu, nie jestem w stanie udzielić szczegółowych informacji – dodaje rzecznik Sandecji.
Prezes Siarki Tarnobrzeg Dariusz Dziedzic we wtorek rano podkreślał jednak, że na razie żadnego pisma nie otrzymał. Jak jednak dodawał, w całej sprawie pozostaje już tylko kwestia uzgodnienia formalności.
ZOBACZ: POLICJANCI Z PODKARPACIA NA DOLNYM ŚLĄSKU. BĘDĄ PEŁNIĆ SŁUŻBĘ NA TERENACH DOTKNIĘTYCH POWODZIĄ