Wierny nie otrzymał rozgrzeszenia. Ksiądz z Podkarpacia wyjaśnia, jak do tego doszło
W okresie przedświątecznym wiele osób ma sporo pytań związanych z wiarą. Przekonuje się o tym ksiądz Sebastian Picur z Podkarpacia, który nieprzerwanie cieszy się sporą popularnością w mediach społecznościowych. Także teraz, tuż przed Bożym Narodzeniem, otrzymuje naprawdę dużo pytań. Niektóre z nich są bezpośrednio związane z tym czasem. Tak było w tym przypadku. Jedna z obserwatorek duchownego zdecydowała się poruszyć kwestię, która wywołała gorącą dyskusję w komentarzach pod nagraniem. Emocji nie brakowało.
Internautka zapytała - Dlaczego ksiądz nie chciał dać mi rozgrzeszenia? - Pytanie to dotyka niezwykle ważnego aspektu sakramentu pokuty, który jest jednym z filarów życia duchowego w Kościele katolickim. Spowiedź to moment spotkania z Bogiem, w którym wierny ma możliwość uzyskania przebaczenia grzechów. Jednak, jak podkreślił ksiądz Picur, nie jest to proces automatyczny czy formalność, lecz wymaga spełnienia pewnych warunków.
Kiedy można nie otrzymać rozgrzeszenia?
Ksiądz Picur zdecydował się na szczerą odpowiedź.
To nie jest tak, że ksiądz nie chce udzielić rozgrzeszenia. To człowiek, który wybiera trwanie w grzechu, zamyka serce na ten dar - czytamy.
Te słowa wskazują na istotną prawdę: sakrament pokuty opiera się na szczerym nawróceniu, żalu za grzechy oraz postanowieniu poprawy. Kapłan pełni rolę szafarza, czyli osoby udzielającej rozgrzeszenia, ale to wierny musi wykazać autentyczną gotowość do pojednania z Bogiem. Odmowa rozgrzeszenia nie wynika więc z woli księdza, ale z obiektywnej sytuacji duchowej wiernego.
Kościół naucza, że jednym z warunków ważności spowiedzi jest żal za grzechy. Jeśli jednak człowiek świadomie wybiera trwanie w grzechu ciężkim, na przykład poprzez brak chęci zmiany swojego postępowania, niemożliwe jest, by kapłan udzielił mu rozgrzeszenia. Duchowni podkreślają, że rozgrzeszenie nie jest nagrodą za sam fakt przystąpienia do spowiedzi, lecz owocem rzeczywistego pojednania z Bogiem.
Sporo do powiedzenia w tej kwestii mieli także internauci, którzy ochoczo komentowali nagranie księdza Picura.
"Jestem wierząca, ale co do spowiedzi, to Jezus jej nie wymyślił. Ktoś dużo, dużo później".
"Dziś w Religi chrześcijańskiej jest dużo rzeczy niezgodnych z naukami Jezusa. Jest dużo rzeczy zmienionych, choćby 10 przykazań Bożych".
"Uwielbiam chodzić do kościoła co niedzielę, a jak nie mogę to idę w sobotę wieczorem. Co do spowiedzi, to nie jest ona stosowana we wszystkich krajach, także nie rozumiem dlaczego my musimy chodzić - czytamy w komentarzach.
ZOBACZ: Z tych grzechów nie trzeba się spowiadać