Pomysł na wyprawę do afrykańskiej Ugandy narodził się w głowie Michała Spychalskiego około 2 lata temu, kiedy spotkał człowieka, który na bazie zdjęć przesłanych przez misjonarzy tworzył charytatywne kalendarze. Mieszkaniec Krosna postanowił jednak pójść o krok dalej i podobną akcję wykonać samodzielnie, organizując wyprawę do Afryki. Udział wziął w niej także jego kolega Bartek. Wspólnie na rowerach górskich pokonywali kilometry, w upale docierając do różnych zakątków Ugandy. W trakcie swojej wyprawy odwiedzali też szkoły.
CZYTAJ TAKŻE: PODKARPACKIE: Więcej żubrów, wilków, rysi i niedźwiedzi brunatnych
Dochód z kalendarza pomoże w edukacji ugandyjskich dzieci
- Celem nadrzędnym naszej wyprawy było zrobienie reportażu i przełożenie go na realną pomoc dla dzieci w Ugandzie, a dokładniej na ich edukację. Dlatego, że edukacja nawet na podstawowym poziomie jest tam płatna - rodziny w wielu przypadkach w Ugandzie są wielodzietne i nie każdego stać na to, by dziecko wysłać do szkoły. Stąd właśnie pomysł na wyjazd i na stworzenie charytatywnego kalendarza, z którego dochód przez misjonarzy przekazany zostanie na edukację dzieci w Ugandzie - wyjaśnia Michał Spychalski, pomysłodawca projektu.
Michał i Bartek w Ugandzie spędzili tydzień. W sprawnym jej przeprowadzeniu pomagali im misjonarze Zakonu Franciszkanów w miejscowości Matugga.