Koronawirus nie ma listości. W Polsce wciąż rośnie liczna chorych. W momencie pisania tego artykuły na Podkarpaciu było ich 180 - najwięcej w powiatach leżajskim, mieście Tarnobrzeg, powiecie rzeszowskim i mieście Rzeszów. Niestety, życia 9 pacjentów nie udało się uratować. 10 osób wyzdrowiało.
W kraju z kolei zmarło łącznie aż 159 osób, a chorych jest ponad 5 tysięcy.
Jedyne, co może uchronić przed rozprzestrzenianiem się wirusa, to pozostanie Polaków w domach i przestrzeganie zasad higieny. Rząd wprowadził w tym celu liczne zakazy i ograniczenia. Na zewnątrz można wychodzić tylko na zakupy, do aptek i do pracy.
Minister Zdrowia Łukasz Szumowski zdradził, kiedy służby spodziewają się szczytu zachorowań, zatem momentu, kiedy chorych będzie w naszym kraju najwięcej:
"Szczyt zachorowań nastąpi w ciągu najbliższych tygodni. Jeżeli będziemy trzymać się reżimu sanitarnego, to ten szczyt opóźnimy".
W środę z radiowej Trójce Szymowski przyznał, że gdyby nie wprowadzono obostrzeń, w tej chwili należałoby się spodziewać ponad 16 tys. chorych.