O dużym szczęściu mówić może 80-letnia mieszkanka Tarnobrzega, do której zadzwonił nieznajomy mężczyzna. Ten poinformował ją, że jej syn doprowadził do wypadku. By załatwić sprawę bez udziału policji, potrzebne były pieniądze na odszkodowanie dla osób poszkodowanych w rzekomym wypadku. Niczego nie podejrzewająca seniorka zabrała więc ze sobą blisko 80 tysięcy złotych, które w banku miała wpłacić na wskazane przez oszusta konto.
CZYTAJ TAKŻE: Lescy mundurowi eskortowali do szpitala chorego mężczyznę. Liczył się czas!
Kobieta przypadkiem się rozłączyła. To ją uratowało!
- Oszust dokładnie instruował kobietę, że nie wolno jej się z nikim kontaktować i rozłączyć rozmowy. Na szczęście seniorka pieniędzy nie zdążyła wpłacić złodziejom. Zdenerwowana całym zajściem, włożyła włączony telefon do kieszeni i w trakcie drogi do banku nieumyślnie rozłączyła połączenie z nieznanym numerem - informują policjanci z Komendy Miejskiej z Policji w Tarnobrzegu.
O tym, że niemal padła ofiarą oszustów zorientowała się dopiero, gdy jedna z pracownic banku wezwała policję. Mundurowi zaś przypominają, by wiarygodność przekazanej przez telefon informacji sprawdzić, dzwoniąc do swoich bliskich.