Tragiczny pożar w Rzeszowie. Klub żegna swoją zawodniczkę
Wieczorem w środę, 18 czerwca rzeszowscy strażacy otrzymali informacje o pożarze mieszkania na czwartym piętrze w 11-piętrowym bloku przy ul. Popiełuszki w Rzeszowie. Kilkadziesiąt zastępów ruszyło do gaszenia ognia. Na miejscu okazało się, że część mieszkańców sama się ewakuowała, a pozostali zostali uwięzieni przez zadymienie na klatce schodowej. Dalszą ewakuację przeprowadzili strażacy. Walka z ogniem trwała wiele godzin.
Jeszcze tego samego wieczoru mówiono o ogromnej tragedii, którą potwierdzono w czwartek 19 czerwca. 14-letnia Julia zginęła w pożarze. Klub Mors Dębica poinformował w mediach społecznościowych, że zmarła14-latka to zawodniczka łyżwiarstwa figurowego.
Z ogromnym bólem i niedowierzaniem przyjęliśmy wiadomość o tragicznej śmierci naszej zawodniczki Julii Kuźniar. Składamy najszczersze wyrazy współczucia rodzinie, bliskim i wszystkim, których dotknęła ta niewyobrażalna strata. Julia pozostanie w naszej pamięci jako pełna życia, uśmiechu i pasji młoda osoba, która zarażała nas swoją pozytywną energią. Spoczywaj w pokoju - napisano.
Ogromna skala pożaru w Rzeszowie
St. bryg. Grzegorz Wójcicki, zastępca Komendanta Miejskiego PSP w Rzeszowie w czwartek 19 czerwca, w czasie konferencji prasowej przekazał, że pierwsi strażacy pojawili się na miejscu po 5 minutach od odebrania zgłoszenia.
W klatki, w której doszło do pożaru, ale także trzech sąsiednich klatek ewakuowano łącznie około 250 osób. Hospitalizowanych zostało 8 osób, w tym trójka dzieci. Do szpitala trafił też ranny 69-latek, którego „wydobyto” z jego mieszkania.
Na miejscu udzielano pomocy psychologicznej. Medycy, którzy przybyli na miejsce udzieli pomocy 12 osobom w związku z oparzeniami, zatruciem dymem lub reakcji stresowej.
Polecany artykuł: