Jeździsz autem w pracy? Czeka cię dodatkowy kurs na prawo jazdy

Spis treści

1. Zmiany w prawie jazdy. Będzie dodatkowa kategoria
2. Czym spowodowana jest zmiana w przepisach?

Zmiany w prawie jazdy. Będzie dodatkowa kategoria

Wszyscy kierowcy dobrze znają przepisy dotyczące kategorii prawa jazdy. Jak się jednak okazuje, wkrótce mogą nastąpić spore zmiany. Podstawowa kategoria B aktualnie umożliwia nam jazdę pojazdami o masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 tony. Bardzo często można było usłyszeć opinie, że ten limit powinien zostać podniesiony, m.in. ze względu na wzrost masy własnej samochodów. Planowane zmiany idą jednak w odwrotnym kierunku. Posłowie Parlamentu Europejskiego wpadli na pomysł, który na pewno nie wszystkim przypadnie do gustu.

Jak wygląda propozycja europarlamentarzystów? Według zrodzonego w ich głowach pomysłu, zmiany dotyczyłyby dwóch kwestii. Dopuszczalna masa całkowita samochodów, którymi mogą poruszać się kierowcy posiadający prawo jazdy kategorii B, zostałaby obniżona do 1,8 tony. To jednak nie wszystko. W planach jest stworzenie nowej kategorii B+, która pozwalałaby prowadzić pojazdy pomiędzy 1,8 a 3,5 tony, wymagałaby ona jednak przejścia szkoleń i zdania dodatkowego egzaminu.

Zmiany odczuliby zarówno zwykli zmotoryzowani, jak też kierowcy zawodowi. Nowe przepisy z pewnością nie spodobają się licznym kierowcom aut dostawczych, w tym m.in. kurierom, którzy aby zachować pracę, będą musieli liczyć się z dodatkowymi kursami i egzaminami, a co za tym idzie, dodatkowymi kosztami.

Czym spowodowana jest zmiana w przepisach?

Czym spowodowana jest planowana nowelizacja w temacie praw jazdy? Ma ona związek z coraz bardziej obecnymi w naszym życiu względami ekologicznymi. Unia Europejska chce zachęcić Europejczyków do zakupu mniejszych samochodów, które emitują do środowiska mniej spalin. Nietrudno się domyślić, że nowe przepisy najbardziej odczuliby liczni przedsiębiorcy. W związku z tym już pojawiają się protesty. Do Brukseli wpłynęło  pismo od międzynarodowej organizacji przewoźników IRU. O porzucenie pomysłu zaapelowały też międzynarodowy automobilklub FIA oraz organizacja producentów pojazdów ACEA.

ZOBACZ: TAKIMI SAMOCHODAMI JEŻDŻĄ POLSCY SIATKARZE