fotoradar

i

Autor: GITD Zdjęcie poglądowe

Porady dla kierowców

Fotoradar zrobił ci zdjęcie? W tych przypadkach możesz się odwołać

2024-11-26 10:49

Otrzymanie mandatu z fotoradaru może być frustrujące, ale nie zawsze oznacza konieczność jego opłacenia. Istnieją sytuacje, w których możesz skutecznie się odwołać, korzystając z błędów proceduralnych, niewłaściwego działania urządzenia lub specyficznych okoliczności. Sprawdź, kiedy masz szansę na uchylenie kary i jak skutecznie bronić swoich praw.

Mandat z fotoradaru. W tych przypadkach możesz się odwołać

Otrzymanie mandatu z fotoradaru to nieprzyjemna sytuacja, która spotyka wielu kierowców. Jednak nie zawsze należy się z tym godzić. Istnieje wiele przypadków, w których można skutecznie odwołać się od nałożonej kary. Kluczem do sukcesu jest znajomość prawa, analiza dokumentacji oraz odpowiednie przygotowanie argumentów. Jednym z najczęstszych powodów, dla których mandaty z fotoradarów są anulowane, są błędy formalne. Jeśli na mandacie wystąpią nieścisłości, takie jak błędnie wskazane miejsce zdarzenia, data, godzina czy rejestracja pojazdu, masz podstawy do odwołania. Warto dokładnie sprawdzić, czy wszystkie dane się zgadzają. Nawet drobne pomyłki mogą wpłynąć na ważność całej procedury. 

Fotoradary muszą być ustawione zgodnie z przepisami. Po pierwsze, powinny być umieszczone w miejscach oznakowanych odpowiednim znakiem drogowym (D-51, informującym o kontroli prędkości). Po drugie, znak musi znajdować się w odpowiedniej odległości od urządzenia. Jeśli tego brakuje lub fotoradar został ukryty w sposób wprowadzający kierowców w błąd, możesz wnioskować o uchylenie mandatu.

Nie zawsze masz obowiązek płacić mandat za zdjęcie z fotoradaru. Są pewne wyjątki 

Urządzenia rejestrujące prędkość muszą być regularnie kalibrowane i sprawdzane. Brak aktualnych dokumentów potwierdzających przeprowadzenie takich kontroli to poważny błąd. Jeśli masz podejrzenia co do poprawności działania fotoradaru, możesz zażądać wglądu w dokumentację techniczną. W przypadku braku ważnego świadectwa legalizacji, mandat staje się nieważny. Jeżeli policja lub straż miejska wystawi nam mandat w terminie powyżej 180 dni od daty wykroczenia, o ewentualnej grzywnie decyzję może podjąć jedynie sąd. 

Zdjęcie z fotoradaru powinno jednoznacznie wskazywać na winę kierowcy. Często jednak zdarzają się sytuacje, w których fotografia jest niewyraźna, tablice rejestracyjne są zasłonięte lub trudno określić, kto prowadził pojazd. Jeśli na zdjęciu widać kilka pojazdów, trudno precyzyjnie wskazać, który z nich przekroczył prędkość. W takich przypadkach masz podstawy do podważenia zasadności mandatu.

Jeżeli w momencie popełnienia wykroczenia pojazd był używany przez inną osobę, masz prawo wskazać ją jako kierującego. W Polsce właściciel pojazdu nie ponosi odpowiedzialności za wykroczenia drogowe, jeśli nie był ich sprawcą. W takiej sytuacji wystarczy złożyć stosowne oświadczenie i wskazać tożsamość kierowcy. Jeśli nie pamiętasz, kto prowadził auto, masz prawo to zadeklarować – wówczas mandat może zostać anulowany, ale właściciel może zostać obciążony opłatą administracyjną.

Są sytuacje, w których kierowca przekracza prędkość w wyniku działania siły wyższej, np. gdy wiózł osobę w stanie zagrożenia życia do szpitala. W takich przypadkach należy przedstawić dowody, które potwierdzą konieczność działania wbrew przepisom. Podstawą do odwołania może być także potwierdzona choroba psychiczna. Sąd może uznać takie okoliczności za usprawiedliwione. 

Aby odwołać się od mandatu, musisz działać szybko. Po otrzymaniu zawiadomienia należy zgromadzić wszystkie niezbędne dokumenty i dowody. Kolejnym krokiem jest złożenie wniosku do odpowiedniego organu, np. Inspekcji Transportu Drogowego lub sądu, w zależności od etapu postępowania. W piśmie należy precyzyjnie opisać powody odwołania i załączyć stosowne dowody, takie jak zdjęcia, świadectwa kalibracji urządzenia czy oświadczenia świadków.

ZOBACZ: Za te wykroczenia na drodze dostaniesz potężną karę. Kwoty mogą przyprawić o zawrót głowy

Fotoradar zasłonięty... workiem na śmieci! Szok w Warszawie
Rzeszów Radio ESKA Google News
Autor: