Problemy z odpaleniem samochodu zimą. Jak sobie z tym poradzić?
Zima to wymagający czas dla naszych samochodów. Mróz, wilgoć i krótkie dni sprawiają, że wiele aut w tym okresie zmaga się z problemami rozruchowymi. Jedną z najczęstszych przyczyn problemów z odpaleniem auta na mrozie jest rozładowany akumulator. Jeśli znalazłeś się w takiej sytuacji, nie panikuj – podłączenie kabli rozruchowych może szybko przywrócić twoje auto do życia. Kluczowe jednak jest, aby zrobić to w odpowiedni sposób. Kolejność podłączania kabli rozruchowych ma ogromne znaczenie, zarówno dla bezpieczeństwa, jak i skuteczności całej operacji.
Na mrozie sprawność akumulatora znacznie spada. Chemiczne procesy zachodzące w jego wnętrzu są wolniejsze w niskich temperaturach, przez co dostarcza mniej energii, niż w cieplejszych warunkach. Dodatkowo zimą częściej korzystamy z odbiorników prądu, takich jak ogrzewanie szyb czy foteli, co dodatkowo obciąża akumulator. Jeśli akumulator jest stary lub niedoładowany, w niskiej temperaturze może po prostu nie podołać, szczególnie rano, gdy silnik wymaga większej dawki energii do rozruchu.
Podłącz kable, ale pamiętaj o odpowiedniej kolejności. Ona ma duże znaczenie
Podłączanie kabli rozruchowych wydaje się proste, ale nieprawidłowa kolejność lub nieostrożność mogą prowadzić do poważnych uszkodzeń auta lub nawet zagrożenia pożarem. Oto krok po kroku, jak zrobić to poprawnie.
Znajdź odpowiednie miejsce do działania – płaskie, dobrze oświetlone i możliwie bezpieczne. Wyłącz zapłon w obu samochodach. Kluczyki wyciągnij ze stacyjki, aby uniknąć przypadkowego uruchomienia pojazdu. Sprawdź kable rozruchowe. Muszą być w dobrym stanie, bez przetarć czy uszkodzeń izolacji. Upewnij się, że oba auta nie dotykają się wzajemnie, co mogłoby spowodować zwarcie.
Czerwony kabel (plusowy) - Podłącz jeden koniec kabla do dodatniego (+) zacisku akumulatora w sprawnym pojeździe. Drugi koniec kabla przymocuj do dodatniego (+) zacisku akumulatora rozładowanego auta. Czarny kabel (minusowy) - Jeden koniec podłącz do ujemnego (-) zacisku akumulatora w sprawnym aucie. Drugi koniec podłącz nie do akumulatora rozładowanego auta, ale do metalowej, niepomalowanej części silnika lub karoserii. Najlepiej, aby punkt ten był jak najbliżej akumulatora, ale nie na nim. Taki sposób minimalizuje ryzyko iskrzenia i zapobiega ewentualnym uszkodzeniom.
Uruchomienie samochodów
Najpierw uruchom sprawny pojazd i pozwól mu popracować przez kilka minut. Dzięki temu akumulator w rozładowanym aucie zacznie się delikatnie doładowywać. Następnie spróbuj uruchomić rozładowany samochód. Jeśli nie odpala od razu, odczekaj jeszcze chwilę, ale nie próbuj zbyt długo – kilka krótkich prób jest bezpieczniejszych niż jedna długa.
Odłączanie kabli – również w odpowiedniej kolejności
Zacznij od czarnego kabla, najpierw zdejmując go z podłączonego do masy punktu w rozładowanym aucie, a potem z ujemnego (-) zacisku akumulatora w sprawnym samochodzie. Następnie odłącz czerwony kabel, również zaczynając od rozładowanego auta.
Na co uważać?
- Nie dotykaj zacisków kabli podczas podłączania. Unikaj kontaktu z ruchomymi częściami silnika.
- Nigdy nie łącz biegunów bezpośrednio. Grozi to zwarciem i uszkodzeniem zarówno akumulatora, jak i elektroniki pojazdu.
- Nie próbuj rozruchu na siłę. Jeśli auto nie odpala po kilku próbach, być może problem leży głębiej (np. uszkodzenie rozrusznika lub brak paliwa).
ZOBACZ: ZIMA ZAPANOWAŁA W BIESZCZADACH. TRUDNE WARUNKI NA SZLAKACH