Embargo weszło w życie. Czy ceny paliw wzrosną?
W niedzielę weszło w życie unijne embargo na import rosyjskich paliw gotowych. Jest to kolejna sankcja, po wprowadzeniu 5 grudnia embarga na rosyjską ropę oraz wejściu w życie limitu ceny rosyjskiej ropy transportowanej drogą morską. Eksperci nie przewidują gwałtownych wzrostów cen paliw. Na ten temat wypowiedzieli się członkowie Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego oraz Polskiej Izby Paliw Płynnych.
Obecnie nie ma podstaw, by w najbliższych tygodniach spodziewać się poważnych zaburzeń rynkowych czy też gwałtownych wzrostów cen. Branża na bieżąco podejmuje działania, które zwiększają poziom bezpieczeństwa energetycznego kraju. Dzięki temu paliw w Polsce nie zabraknie – podkreślili przedstawiciele POPiHN I PIPP
Niepewna sytuacja na rynku paliw
Jak powiedział w rozmowie z PAP wiceprezes ds. handlu spółki Unimot, Robert Brzozowski, jego firma nie spodziewa się zakłóceń po wprowadzeniu embarga. Unimot to największy niezależny importer paliw w Polsce, a także operator sieci ponad 100 stacji paliw pod marką Avia.
Grupa Unimot przygotowuje się do uniezależnienia od dostaw paliw z Rosji od momentu wybuchu wojny w Ukrainie. Produkt jest dostępny i nie spodziewamy się większych zawirowań na rynku, ale nie można ich również zupełnie wykluczyć. Gdyby nastąpiła panika na rynku, jak miało to miejsce w marcu 2022 r., podaż może okresowo nie nadążyć za wzmożonym popytem - mówił PAP Brzozowski.
PKN Orlen zapewnił, że jest przygotowany na obowiązywanie embarga. Jak stwierdził w rozmowie z PAP główny ekonomista PKN Orlen Adam Czyżewski, nie ma powodu do niepokoju, że w Polsce może zabraknąć paliw. Członkowie spółki przypominają, że już w lutym 2022 roku koncern zrezygnował z importu rosyjskiej ropy drogą morską.
Z naszej perspektywy nie widać zagrożenia deficytem diesla. Wprowadzenie embarga na paliwa z Rosji zapowiedziano bowiem ponad pół roku temu. Dlatego był odpowiedni czas, by wszyscy się do tego przygotowali. Deficyt diesla na globalnym rynku mogą dodatkowo uzupełnić Chiny, które ostatnio wyraźnie zwiększyły eksport paliw. Już w listopadzie Chiny eksportowały 500 tys. ton baryłek dziennie oleju napędowego - powiedział Czyżewski.