Powstanie miniparków, a także dostępność tego typu „obiektów”, były jednymi z obietnic i założeń kampanii wyborczej startującego wówczas w wyścigu o fotel prezydenta Rzeszowa Konrada Fijołka. Idea powstania tzw. parków kieszonkowych zakładała utworzenie w mieście nowych, małych skwerów, do których mieszkańcy będą mieli dojść pieszo ze swojego mieszkania w ciągu około 10 min. Pierwsze powstały między ulicą Kopernika a placem Farnym oraz na ul. Chmaja. Łącznie zasadzono na nich 1500 sztuk roślin. Wśród tych pojawiły się m.in. cisy, miskanty, rozplenice i rozchodniki.
CZYTAJ TAKŻE: Jesienią warunki na drogach są niebezpieczne! Policja apeluje!
Gdzie powstaną kolejne parki kieszonkowe?
Kolejny minipark powstać ma przy ulicy Króla Augusta. Tu zasadzone mają być m.in. duże drzewa, łąki kwietne i byliny. Projekt ogrodu kieszonkowego przy Króla Augusta przewiduje także zamontowanie tam elementów tzw. małej architektury, czyli ławek, parkletów, siedzisk, pergoli, huśtawek czy leżaków - wylicza Artur Gernand z Kancelarii Prezydenta Miasta Rzeszowa.
Pierwsze miniparki kosztowały miasto około 70 tysięcy złotych, ogród przy Króla Augusta zaś ma kosztować około 400 tysięcy złotych. To ze względu na jego wielkość i ilość elementów, które tam się pojawią. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, będzie gotowy jeszcze do końca tego roku, podobnie jak ten, zaplanowany dla rzeszowian między ul. Sanocką a Ustrzycką.
Polecany artykuł: