Ciągnęła psa za samochodem. Oprawczyni usłyszała wyrok!

2023-10-04 13:12

Sprawa swój początek miała jeszcze w 2021 roku, gdy w miejscowości Krościenko Wyżne policjanci zostali zaalarmowani, że jedną z głównych ulic jedzie samochód, za którym ciągnięty jest pies. Sprawa emerytki, która wielokrotnie znęcała się nad zwierzętami ma swój finał. Kobieta usłyszała wyrok.

Emerytka wlokła za samochodem psa. Jest wyrok dla kobiety

i

Autor: WorldNewsTV/YouTube/zrzut ekranu

W 2021 roku, we wrześniu cała Polska usłyszała o emerytce, która ciągnęła swojego psa za samochodem. Zwierzę doznało obrażeń i trafiło pod opiekę lekarza weterynarii. Policjanci przyjęli zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa i zabezpieczyli nagranie z kamer monitoringu. Zebrali materiał, który pozwolił przedstawić kobiecie zarzut znęcania się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem.

Sprawa psa z Krościenka Wyżnego zbulwersowała nie tylko lokalną społeczność, ale stała się tematem ogólnokrajowej dyskusji dotyczącej problemu znęcania się nad zwierzętami. Historia z tej małej, podkrośnieńskiej miejscowości uświadomiła, że nie można dawać przyzwolenia na przedmiotowe traktowanie zwierząt – tak pisali policjanci jeszcze w 2021 roku, gdy informowali o sprawie.

ZOBACZ: Wsie widmo na Podkarpaciu. Żyje w nich kilka osób

Wlokła za samochodem psa. Usłyszała wyrok

Wróciła nam wiara w polski wymiar sprawiedliwości – poinformowali członkowie OTOZ Animals Krosno w swoich mediach społecznościowych. - Dzisiaj (we wtorek 3 października 2023 roku – przyp. red.) Sąd Okręgowy w Krośnie wydał wyrok dla oprawczyni Majki i Jawy z Krościenka Wyżnego! - czytamy dalej.

Emerytka, która miała zakaz posiadania jakichkolwiek zwierząt usłyszała wyrok. Sąd zadecydował o 1,5 roku bezwględnego pozbawienia wolności, 15-letnim zakazie posiadania zwierząt, przepadku zwierząt, nawiązce w wysokości 5 tysięcy złotych, zwrocie kosztów zastępstwa procesowego a także podaniu wyroku do publicznej wiadomości.

Nasze szczęście sięga zenitu, chociaż wolelibyśmy aby ta sprawa nigdy nie miała miejsca, a zwierzęta Stanisławy K. nigdy nie zostały skrzywdzone – czytamy.

Pruł przez miasto. 265 pkt karnych i dwie kolizje