Jak zaznaczył Tusk w czasie posiedzenia powodziowego sztabu kryzysowego we Wrocławiu, otrzymał informację, że "w Kłodzku wszystko co jest najbardziej potrzebne jest wyraźnie droższe niż przed powodzią".
"Uprzedzam tych wszystkich, którzy spekulują i postanowili zarobić na powodzi i ludzkiej tragedii. Są narzędzia prawne związane ze stanami nadzwyczajnymi i użyjemy tych narzędzi, żeby przewrócić ceny sprzed powodzi"
- stwierdził szef rządu.
Jak dodał, "w razie potrzeby będziemy wyznaczali ceny urzędowe na niektóre produkty pierwszej potrzeby".
"Z punktu widzenia tych którzy postanowili zarobić, lepiej żeby podjęli decyzję o powrocie do cen sprzed powodzi, bo będziemy bezwzględnie wykorzystywać możliwości prawne"
- stwierdził Donald Tusk.
Zgodnie z prawem, stan klęski żywiołowej, ogłoszony na terenach objętych powodzią, umożliwia m.in. nakaz stosowania cen ustalonych na towary lub usługi mające podstawowe znaczenie dla kosztów utrzymania konsumentów.
Wysoka woda na Wisłoku po ulewach
Zobacz naszą galerię!