Poniedziałki bywają trudne… Przekonała się o tym dwójka mężczyzn, szukających schronienia w pustostanie przy ul. Wyspiańskiego. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez rzeszowską policję, w budynku doszło do zaprószenia ognia. Jednemu z mężczyzn udało się wydostać o własnych siłach. Drugiemu – z blisko 5 promilami alkoholu w organizmie – w opuszczeniu pustostanu pomogli interweniujący na miejscu policjanci.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek 5 grudnia tuż po godzinie 11. Interweniujący na miejscu policjanci w pobliżu budynku zastali 42-letniego mężczyznę. Jak wnikało z jego relacji, w pustostanie przebywał ze swoim znajomym, który w pewnym momencie zapalił papierosa. Mężczyzna najprawdopodobniej następnie zasnął z niedopałkiem. Tak doszło do zaprószenia ognia, który szybko objął śmieci i zgromadzone w budynku rzeczy .
42-latkowi – który podczas badania „wydmuchał” 2 promile alkoholu – udało się wyjść z budynku samodzielnie. Niestety jego znajomy został w środku. Jak się okazało, był on kompletnie pijany. Podczas badania stanu trzeźwości 41-latka na urządzeniu pomiarowym zabrakło skali…
Obaj mężczyźni, z podejrzeniem zatrucia tlenkiem węgla, trafili do szpitala. Wykonane na miejscu badanie krwi wykazało, że 41-latek miał prawie 5 promili alkoholu w organizmie...
