Bombki choinkowe z PRL-u są warte majątek
Na strychu, w piwnicy lub na dnie szafy – wszędzie tam mogą kryć się naprawdę wartościowe bombki choinkowe. Dla niektórych to rupiecie i nic szczególnego, ale warto wiedzieć, że ozdoby choinkowe z czasu PRL są warte krocie. Już niedługo Polacy sięgną po pudła z ozdobami, bo wielkimi krokami zbliżają się święta Bożego Narodzenia 2024. Warto poszukać starych bombek choinkowych i sprawdzić w jakim są stanie. Może się okazać, że jesteś w posiadaniu drogich ozdób, które przez małą dostępność, walory artystyczne i historię są wysoko wycenianie na rynku.
ZOBACZ: Takie ozdoby choinkowe to żyła złota! Masz takie bombki?
Na tych bombkach choinkowych zarobisz najwięcej
Większość ozdób choinkowych z czasu PRL będzie wartościowa dla kolekcjonerów. Wśród nich są jednak te, które osiągają największą wartość i są najbardziej popularne. Za najdroższe ozdoby choinkowe z minionych czasów uznaje się tzw. sople, reflektorki czy muchomorki. To właśnie one wyceniane są najwyżej na aukcjach internetowych, jeżeli chodzi o te najpopularniejsze.
Właściciele takich ozdób muszą się liczyć z tym, że najwięcej zarobią, jeżeli zestaw jest kompletny i ma oryginalne opakowanie. Wówczas za takie bombki można wynegocjować nawet kilkaset złotych.
Więcej zarobić można na bombkach, które zostały wyprodukowane w określonej liczbie, bądź stanowią mało spotykany zestaw okolicznościowy. Sporym zainteresowaniem cieszą się także zestawy wyprodukowane przez słynne wrocławskie zakłady „Przyjaźń”. Kolekcjonerzy z pewnością zainteresują się także okolicznościowymi zestawami, np. bombka z wizerunkiem Jana Pawła II może kosztować nawet 1,5 tys. za sztukę. Podobnie zestaw dwóch baniek „Jacek i Agatka”, które osiągają wartość nawet 1 tys. złotych. Warto więc odkurzyć stare ozdoby choinkowe i sprawdzić, czy wśród nich nie ma retro bombek.