Będziemy jeść kotlety z pytona? Po robakach, są nowe rekomendacje

i

Autor: Fot. Pixabay.com

Ciekawostki

Będziemy jeść kotlety z pytona? Po robakach, są nowe rekomendacje

2024-03-20 11:52

Po decyzji Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności wydanej kilka miesięcy temu odnośnie larwy chrząszcza mącznika młynarka, jako produktu spożywczego między innymi w Polsce rozpoczęła się ostra dyskusja na temat jedzenia robaków. Teraz naukowcy kilku uniwersytetów na świecie wydali rekomendacje odnośnie mięsa pytonów. To może stanowić alternatywę dla wołowiny, wieprzowiny i drobiu.

Będziemy jeść kotlety z pytona?

Eksperci i naukowcy z Uniwersytetów w Johannesburgu, Oxfordu, Adelaide, Macquaire University czy Witwatersrand i Vietnamase Academy of Science and Technology w Hanoi uważają, że mięso węży może stanowić alternatywę dla innych konwencjonalnych zwierząt hodowlanych. Jednym z głównych powodów jest łatwość w hodowaniu pytonów. Zwierzęta rosną szybko, osiągając dojrzałość w ciągu trzech lat, a przy tym są bardzo płodne. Co więcej, ich mięso ma wysoką zawartość białka i niską zawartości tłuszczów nasyconych.

Pod względem współczynników konwersji pożywienia i białka pytony osiągają lepsze wyniki niż wszystkie badane dotychczas główne gatunki rolnicze. Odkryliśmy, że pytony szybko rosły, osiągając "wagę rzeźną" w ciągu pierwszego roku po wykluciu. Mięso węży jest białe i bardzo bogate w białko. Nie widzę tu żadnych minusów - mówi dr Daniel Natusch z Macquarie University.

ZOBACZ: Dzięki tej przyprawie uchronisz się przed kleszczami. Jest smaczna, zjedz ją przed spacerem

Mięso węży trafi na nasze stoły?

Naukowcy patrzą na wyniki swoich badań w samych superlatywach. Duże znaczenie może mieć fakt, że hodowle węży mogą przekształcać wiele odpadów rolniczych w białko, przy jednoczesnym wytwarzaniu niewielkiej ilości własnych odpadów.

Po przetworzeniu do wykorzystania nadawało się ok. 82 proc. żywej masy pytona, w tym wysokobiałkowe mięso do celów spożywczych, skóra oraz tłuszcz i żółć węża do celów leczniczych. W porównaniu do ssaków gady wytwarzają znacznie mniej gazów cieplarnianych, a ich układ trawienny nie produkuje prawie żadnych odpadów wodnych i znacznie mniej odpadów stałych - tłumaczy naukowiec z Macquarie University.

Czy to oznacza, że mięso pytona trafi na nasze stoły? Z pewnością nie szybko. Badacze podkreślają, że aby tak się stało, musielibyśmy zrezygnować z kwestii kulturowych. O ile w innych krajach, gdzie tego typu hodowle węży nie byłyby niczym zaskakującym to w Ameryce i Europie przekonanie się do takiego działania mogłoby potrwać wiele lat. Naukowcy podkreślili także, że ich badania wskazały korzystny dla świata kierunek.

Praca rybaków na Półwyspie Helskim