Nadleśnictwo Stuposiany poinformowało, że żubrza dziewczynka przyszła na świat w środę przed południem. Mamą jest żubrzyca o imieniu Tjlli.
– To trzecie cielątko urodzone w tym roku w zagrodzie. W maju urodziła się pierwsza jałówka i byczek – powiedziała nadleśniczy Ewa Tkacz z Nadleśnictwa Stuposiany.
Małe żubry nie mają jeszcze imion. Nadleśnictwo ogłosi konkurs. Zasadą jest, że imiona dla żubrów należących do linii białowiesko-kaukaskiej, czyli hodowane w Mucznem, rozpoczynają się od liter „Pu”.
Młode żubry zostaną wypuszczone na wolność za ok. dwa lata. Dla zwiększenia puli genowej. To wpływa na ich odporność.
– Żubry sprowadzane do zagrody są silne pod względem genetycznym. Ich potomstwo jest bardzo cenne. Odtworzona populacja wywodzi się od zaledwie kilkunastu sztuk. W związku z tym ważne jest, żeby czuwać nad zmiennością genetyczną – tłumaczy Ewa Tkacz.
W Bieszczadach żyje obecnie ponad 700 żubrów. Z dala od ludzi, ale podczas przypadkowego spotkania należy zachować dystans i ostrożność.
– To jest dzikie zwierzę, największy ssak lądowy Europy. To jest potęga i siła – przypominają leśnicy.
Zagroda w Mucznem istnieje od 2012 roku. Ma ok. 7 ha i pozwala obserwować zwierzęta w ich naturalnym środowisku codziennie w godz. 9-19. Dla zwiedzających przygotowane są tarasy widokowe.
Polecany artykuł: