Truskawki z Lidla i Biedronki przebadane. Wykryto w nich szkodliwe związki
-Zbadaliśmy pozostałości pestycydów w polskich truskawkach z Lidla i Biedronki – przekazują autorzy badania z fundacji Pro-Test. Testowi poddane zostały truskawki z dwóch najpopularniejszych sieci sklepów w Polsce. W samym środku truskawkowego sezonu postanowiliśmy sprawdzić, czy polskie truskawki są zanieczyszczone pozostałościami środków ochrony roślin – czytamy.
Truskawki kupione pod koniec maja kosztowały 16,99 zł/kg w Biedronce i 23,99 zł/kg w Lidlu. Owoce trafiły do laboratorium, a tam sprawdzono je pod kątem występowania śladów 540 różnych pestycydów. Najwięcej, bo aż siedem różnych szkodliwych związków, zawierały truskawki, które kupiliśmy w Biedronce. Były to owoce odmiany alba, oferowane w kilogramowych łubiankach pod biedronkową marką Warzywniak - czytamy. W tych owocach znajdowały się takie związki chemiczne jak: azoksystrobina, cyprodynil, difenokonazol, fludioksonil, kaptan, spirotetramat i trifloksystrobina.
Mniejsza liczba pestycydów znajdowała się w truskawkach oferowanych przez Lidl. W nich wykryto trzy różne substancje. Truskawki odmiany Lady Emma firmowane marką Ryneczek Lidla zawierały pozostałości: cyprodynilu, fludioksonilu i fosetylu.
Polecany artykuł:
Normy unijne nie zostały przekroczone
Autorzy badania podkreślają, że wykryte ilości pestycydów w truskawkach z obu sklepów nie przekraczały dopuszczalnych norm unijnych. Niemniej jednak duża liczba różnych związków, szczególnie w truskawkach z Biedronki, budzi niepokój. Nawet jeżeli pojedynczo mieszczą się one w granicach normy, to czy rzeczywiście nie mają one wpływu na nasze zdrowie, jeśli występują po kilka w jednych truskawkach? - zaznaczają autorzy badania.
Jak podkreślają naukowcy, toksyczność poszczególnych pestycydów może wzrosnąć, jeśli wejdą w reakcję z innymi. A te, jak wiadomo, znajdują się też w innych spożywanych przez nas produktach.
O komentarz w sprawie opublikowanych wyników poprosiliśmy przedstawicieli Biedronki i Lidla.
Te wyniki potwierdzają, że zawartość wskazanych substancji jest znacznie poniżej przewidzianych prawem dopuszczalnych limitów, a przebadane truskawki są w pełni bezpieczne. Jednocześnie w raporcie brakuje informacji na temat numerów partii oraz dokładnej daty i miejsca pobrania produktów do badań, w związku z tym nie możemy się do nich szczegółowo odnieść. Podkreślamy, że stale prowadzimy monitoring produktów trafiających do naszej sieci, stawiając bezpieczeństwo żywnościowe produktów na pierwszym miejscu. Od początku tego roku do końca maja br. wykonaliśmy ponad 2 tysiące badań warzyw i owoców na obecność pestycydów, a żadne z nich nie ujawniło przekroczenia limitów w truskawkach – podkreśla Łukasz Żmudziński, starszy menedżer ds. jakości produktów świeżych w sieci Biedronka.
Co ma na ten temat do powiedzenia Lidl?
Należy podkreślić, że wyniki badania truskawek są zgodne z obowiązującym prawem, więc ich spożywanie jest bezpieczne dla zdrowia. Co więcej, spełniają wszystkie standardy Lidl Polska i tylko nieznacznie odbiegają od jakości produktów ekologicznych. W ramach regularnego monitoringu od 2023 roku przeprowadziliśmy ponad 80 badań dla truskawek, gdzie ok. 99% wyników spełniało wszystkie wymagania prawne. Pragniemy zaznaczyć, iż każdy produkt badamy na obecność 730 substancji, czyli aż o 190 substancji więcej niż w opublikowanym teście truskawek – zaznacza Aleksandra Robaszkiewicz, dyrektorka ds. Corporate Affairs and CSR Lidl Polska.
ZOBACZ: TE ROŚLINY SĄ TRUJĄCE DLA KOTÓ. MASZ JE W DOMU?