Przypomnijmy, do wypadku doszło w sobotę, 14 grudnia. Straż pożarne zgłoszenie otrzymala przed godziną 8.00. Jak podawali świadkowie, autokar miał "przelecieć przez środek ronda". Następnie spadł z dosyć stromej skarpy. Zatrzymał się dopiero kilkadziesiąt metrów dalej, za drogą na pasie zieleni. Autokarem podróżowali turyści z Białorusi, którzy zmierzali na Węgry. W wyniku zdarzenia rannych zostało 14 osób. W sumie autokarem podróżowało 47 obywateli Białorusi. Pojazdem kierował 34-letni Białorusin. Drugim kierowcą był Polak.
Funkcjonariusze ustalili, że 34-letni kierujący oraz drugi z kierowców, obywatel Polski, który w chwili zdarzenia odpoczywał, byli trzeźwi - mówi Joanna Banaś z rzeszowskiej policji.
Pozostałym podróżnym, którzy nie ucierpieli w zdarzeniu zapewniono pomoc i opiekę biegłego tłumacza.