WWF Polska: apelujemy do GDOŚ o zmianę stanowiska
Aleksandra Wiktor, z Fundacji Greenpeace Polska w rozmowie z naszą redakcją zaapelowała do GDOŚ o zrewidowanie postanowienia, ponieważ zgoda na odstrzał trzech niedźwiedzi w gminie Cisna to nie jest walka z problemem, a jedynie z objawem.
Fakty są takie, że niedźwiedzie same z siebie się tam nie biorą. To jest wynik tak naprawdę wielu lat bagatelizowania sprawy. Tego, że chociażby odpady komunalne nie były zabezpieczane odpowiednio. Niedźwiedzie po prostu przyzwyczaiły się do tego, że w tamtym miejscu mogą znaleźć łatwe pożywienie – mówi Aleksandra Wiktor.
Dodaje, że dopóki ten problem nie zostanie odpowiednio i raz na zawsze rozwiązany, to nawet jeżeli trzy niedźwiedzie zostaną zastrzelone, to za jakiś czas pojawią się kolejne, które również będą szukać łatwego pożywienia.
- Sama widziałam porozrzucane śmieci w Bieszczadach, właśnie rozgrzebane przez niedźwiedzie. To jest sytuacja, którą trzeba rozwiązać systemowo. Niestety od lat były apele o to, aby powstała specjalna grupa interwencyjna, składająca się ze specjalistów, która będzie po pierwsze rozwiązywała na bieżąco problemy, a po drugie będzie projektowała odpowiednie rozwiązania na stałe – mówi.
104 niedźwiedzie w Bieszczadach
Aleksandra Wiktor przekazała, że według szacunków w Polsce żyje od 150 do maksymalnie 200 niedźwiedzi, a znaczna ich część występuje w Bieszczadach.
Badania genetyczne wykazały, że około 104 osobników może żyć na stałe w Bieszczadach i to jest tak naprawdę dla nich najważniejsza ostoja. Niestety niedźwiedzie nawet tam nie mogą się ciągle czuć bezpieczne – mówi.
Wiktor nawiązuje do prowadzonych wycinek lasu, które są ostoją dla dzikich zwierząt i planach, które przewidują dalszą wycinkę w pobliżu miejsc, w których niedźwiedzie mają swoje gawry.
ZOBACZ: Strażnik graniczny z Podkarpacia wyruszył WSK-ą dookoła Polski
GDOŚ: decyzja kierowana bezpieczeństwem publicznym
Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska, Piotra Otawskiego podczas spotkania z mediami, które odbyło się 9 lipca szczegółowo omówił decyzję zezwalającą na eliminację niedźwiedzia brunatnego w gminie Cisna. Jak zapewnił „GDOŚ kierował się przede wszystkim kwestiami bezpieczeństwa publicznego”.
W wykonywaniu zadań GDOŚ musi ważyć interes publiczny. Rolą generalnego dyrektora jest dbanie o stan środowiska, o stan polskiej przyrody. Niemniej jednak w wykonywaniu tych zadań musi ważyć również interes publiczny i możliwość zapewnienia zdrowia, życia i bezpieczeństwa ludzi, którzy znajdują się na tym terenie – powiedział Piotr Otawski.
Dodał, że podjęcie takiej decyzji jest zawsze ostatecznością i jest poprzedzone szczegółową analizą sytuacji konkretnego przypadku.
Gmina Cisna i szybki komunikat
Gmina Cisna w mediach społecznościowych przekazała komunikat, w którym czytamy, że w decyzji GDOŚ „wskazano szereg warunków determinujących możliwość wykonania odstrzału”.
W naszej ocenie wydana decyzja nie odpowiada realnym potrzebom mieszkańców oraz gości gminy Cisna – czytamy. - Stawiane w niej warunki oceniamy krytycznie i wskazujemy, że ich realizacja w sytuacji wystąpienia zagrożenia wywołanego obecnością niedźwiedzi brunatnych w pobliżu ośrodków pobytu ludzi, jest w naszej ocenie niemożliwa do wykonania z przyczyn technicznych i organizacyjnych – piszą.
Dodatkowo, gmina wyraża ubolewanie nad brakiem uwzględnienia postulowanych we wnioskach możliwości odłowienia niedźwiedzi i wywiezienia ich w inne rejony kraju. Nieco dalej niż miało to miejsce w ostatnich latach, ponieważ niedźwiedzie wracają.
Z tych też względów, obecnie podejmowane są przez nas działania zmierzające do zaskarżenia tej decyzji lub postulowania o ponowne rozpoznanie sprawy przez GDOŚ, zgodnie z procedurą wynikającą z obowiązujących przepisów prawa – czytamy w komunikacie.
Jak nieoficjalnie ustaliśmy, wójt przebywa na urlopie i oprócz wystosowanego komunikatu nie wydał dyspozycji, która wskazywałaby na zaskarżenie decyzji GDOŚ. W opublikowanym komunikacie możemy także przeczytać, że wniosek o odstrzał został złożony w trosce o bezpieczeństwa mieszkańców, ale gmina „nie jest zwolennikiem podejmowania tak drastycznych działań.
- [...] najbardziej racjonalnym rozwiązaniem problemu jest w naszej ocenie odłowienie i wywiezienie problematycznych osobników w inne rejony Polski – dodają.
Na złożenie zaskarżenia gmina na 14 dni. Termin upływa 21 lipca.